Bobla podpisał z Hutnikiem umowę do końca sezonu, z opcją przedłużenia. Nowy trener przejmuje klub na ostatnim miejscu, z trzema punktami do miejsca niezagrożonego spadkiem. Władzom Hutnika zależy na utrzymaniu w II lidze, ponieważ na ostatniej prostej są przygotowania do powołania spółki akcyjnej. Inwestorem będzie firma Cognor produkująca wyroby hutnicze, od lat wspierająca nowohucki klub jako sponsor. Prezes Artur Trębacz podkreśla jednak, że ze strony inwestora nie było żadnych nacisków.
– Sześć punktów w dziesięciu ostatnich meczach to zdecydowanie za mało, zdobywaliśmy je głównie na początku sezonu. Zależy nam na utrzymaniu, potrzebowaliśmy zmiany. Odniosłem wrażenie, że rywala nas rozczytali – komentuje dla LoveKraków.pl prezes Trębacz.
Ważny mecz z Pogonią Siedlce
Bobla w piątek po południu poprowadził pierwszy trening. Choć w II lidze jeszcze nie był pierwszym trenerem, ma spore doświadczenie. Działacze Hutnika pytali o niego w środowisku, bardzo pozytywnie o szkoleniowcu wypowiadał się Michał Probierz, były trener Cracovii, a obecnie selekcjoner kadry do lat 21.
Na razie nie wiadomo, czy w Hutniku zostanie zwolniony z seniorów Andrzej Paszkiewicz. W klubie słyszymy, że w ostatnich dniach panowało zamieszanie i na dłuższe rozmowy jeszcze nie było czasu. Nie można jednak wykluczyć, że „Pasza” dostanie propozycję pracy w innej roli, na przykład w klubowej akademii. Do ustaleń dojdzie już jednak w przyszłym tygodniu, po arcyważnym dla Dumy Nowej Huty spotkaniu z Pogonią Siedlce, która ma cztery punkty więcej. Mecz odbędzie się w sobotę, 8 października o godzinie 15 na stadionie przy ulicy Ptaszyckiego.
Ekspresowe przygotowania
Paszkiewicz po raz drugi prowadził pierwszą drużynę Hutnika. Dziesięć lat temu awansował z piłkarzami do III ligi. Latem wrócił do Polski po rocznym pobycie w Egipcie, gdzie pełnił funkcję koordynatora realizowanego przez krakowski klub projektu w akademii Ghazl El-Mahalla. Gdy w czerwcu 2022 podpisywał umowę z Hutnikiem, wszystko wskazywało, że drużyna zagra w III lidze, ponieważ nie utrzymała się w II.
– Mamy za cel zbudować możliwie mocny, ale perspektywiczny zespół. W ostatnich okienkach działaliśmy doraźnie, starając się utrzymać w II lidze. Teraz chcemy pozyskać zawodników na dłużej i wprowadzić do pierwszej drużyny zdolnych chłopaków z drużyny juniorów młodszych – mówił nam prezes Trębacz.
Hutnik zajął najwyższe miejsce spadkowe i niespodziewanie pozostał na trzecim poziomie po wycofaniu z rozgrywek Wigier Suwałki. Paszkiewicz miał ekstremalnie mało czasu na przygotowania, przed startem sezonu zespół rozegrał tylko jeden sparing z Garbarnią Kraków. Początek miał niezły – siedem z dziesięciu zdobytych punktów miał już po czterech kolejkach. W następnych dziewięciu dołożył już tylko trzy, po raz ostatni wygrał prawie miesiąc temu z Olimpią Elbląg. Hutnik strzela dużo goli (21), ale jednocześnie traci ich najwięcej (31). Na razie punktuje wyłącznie u siebie.
Piąty szkoleniowiec w nieco ponad dwa lata
Odkąd w 2020 roku Hutnik wrócił do II ligi, ani razu nie zdarzyło się, by sezon zakończył trener, który go zaczął. W sezonie 2020/2021 Leszka Janiczaka zastąpił Szymon Szydełko. Młody szkoleniowiec zdołał utrzymać drużynę, ale w kolejnych rozgrywkach już nie szło jej tak dobrze i pałeczkę przejął Krzysztof Lipecki. W czerwcu umowę podpisał Paszkiewicz, którego w czwartek zastąpił Bobla.
Do końca roku drugoligowcy rozegrają jeszcze sześć kolejek – cztery z rundy jesiennej i dwie z wiosennej.