Cracovia jest przygotowana do starcia z Legią

fot. Krzysztof Porębski

W niedzielny wieczór na stadionie przy ulicy Kałuży Cracovia podejmować będzie pogrążonego w kryzysie mistrza Polski. Pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godz. 20.

Legia Warszawa to zespół, który od wielu lat wymieniany jest jako główny faworyt do zdobycia mistrzostwa Polski. Co sezon zwycięstwo z klubem ze stolicy było prestiżowym dokonaniem. W tegorocznych rozgrywkach sytuacja jest inna, bo w tym sezonie z legionistami może wygrać każdy, a sztuką jest przegrać. Piłkarze obecnego mistrza kraju nie spisują się bowiem najlepiej. W 14 rozegranych meczach przegrywali aż 10 razy i zaledwie 4 spotkania wygrali. Tylko z jednego wyjazdu wrócili z kompletem punktów.

Włodarze stołecznego klubu dokonali zmiany trenera – Czesława Michniewicza zastąpił Marek Gołębiewski, ale na poprawę wyników się to nie przełożyło. Legia zaliczyła katastrofalną serię 7 porażek z rzędu – powtórzyła swój niechlubny wyczyn z 1936 roku. 85 lat temu taka seria niepowodzeń przyczyniła się do jedynego w historii spadku warszawskiego klubu z najwyższej klasy rozgrywkowej.

Do piłkarskiej wiosny jeszcze daleko, ale przed tygodniem Legioniści pokonali na własnym stadionie Jagiellonię Białystok i być może jest to tylko ta przysłowiowa jaskółka, która co prawda wiosny nie czyni, ale w trakcie tygodnia warszawiacy zanotowali również zwycięstwo w Pucharze Polski z Motorem Lublin i zameldowali się w ¼ rozgrywek. – Chcę wygrywać wszystkie mecze, bo każdy z nich jest dla nas najważniejszy, jesteśmy w Legii Warszawa – mówił po pucharowym zwycięstwie opiekun stołecznego klubu.

Trener Gołębiewski zdaje sobie jednak sprawę, że w Krakowie przy Kałuży łatwo nie będzie. – Spodziewam się bardzo trudnego spotkania. Cracovia ostatnio przegrała z Wisłą Płock i na pewno u siebie będzie chciała zdobyć punkty. Jedziemy na trudny teren, ale chcemy wystawić najlepszy możliwy skład i po prostu wygrać. Zawodnicy Legii są profesjonalistami i wiedzą, jak się przygotować do tego spotkania – zaznaczył szkoleniowiec.

Cracovia jest przygotowana

W Cracovii losy trenera Michniewicza podzielił Michał Probierz, który po nieudanych derbach Krakowa i po długoletniej współpracy opuścił stery krakowskiego klubu. Włodarze Pasów sięgnęli po Jacka Zielińskiego, pod którego wodzą Cracovia rozegrała już dwa spotkania – jedno wygrała, a w drugim poniosła porażkę.

– Legia to w dalszym ciągu mistrz Polski. Patrząc na skład personalny, to zespół z dużym potencjałem. Wiadomo, że ma zawirowania i swoje problemy, przegrała siedem meczów z rzędu w lidze, ale teraz wygrała dwa ostatnie. Myślę, że te zwycięstwa wlały lekką otuchę w serca warszawiaków. Nie spodziewam się więc łatwego meczu, bo to przeciwnik, który zawsze zawieszał Cracovii bardzo wysoko poprzeczkę – mówił przed niedzielnym pojedynkiem opiekun Pasów.

Trener Zieliński podkreślił również, że nie lekceważy rywala. Jego obserwacje trwały już od jakiegoś czasu i zespół jest przygotowany. – Myślę, że do pewnego momentu Legia grała bardzo powtarzalnie. Obecnie się trochę pozmieniało, formacja defensywna jest można powiedzieć w rozsypce, ale w ofensywie wciąż ma duży potencjał. Jej zawodnicy zaczynają pomału wskakiwać na wyższy poziom – podkreślił szkoleniowiec.

Przed starciem z mistrzem Polski Cracovia ma swoje problemy. – Thiago w dalszym ciągu trenuje indywidualnie, będzie gotowy dopiero na wiosnę. Kamil Ogorzały ma lekko naciągnięte więzadła przyśrodkowe, więc nie jest brany pod uwagę na mecz z Legią. Pojawił się też problem z Marcosem Alvarezem. Zawodnik borykał się z chorobą, kontuzją oraz oczekuje na narodziny dziecka. Wiadomo, że Matej Rodin pauzuje za cztery żółte kartki. Prawda jest taka, że nie mamy wielu możliwości manewru w defensywie, lecz jakoś to załatamy – zaznaczył trener Zieliński.