News LoveKraków.pl

Co z planami zagospodarowania terenu wokół stadionu Wisły? [ROZMOWA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
O poszukiwaniach sponsora dla stadionu Wisły, współpracy miasta z klubem i zagospodarowaniu terenu wokół obiektu rozmawiamy z Tomaszem Marcem, dyrektorem Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Dlaczego tym razem się uda?

Tomasz Marzec, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie: Podeszliśmy do konkursu zupełnie inaczej. Najważniejsza jest dla nas współpraca z klubem, dla którego ten obiekt jest domem. Bez Wisły i bez meczów z udziałem klubu, trudniej byłoby ogłosić konkurs i zachęcić firmy, by chciały się reklamować jako sponsor tytularny stadionu miejskiego. Mam nadzieję, że oferta przygotowana we współpracy z klubem będzie na tyle atrakcyjna, że będziemy mogli przystąpić do drugiego etapu konkursu i zaprosić firmy na negocjacje. Świadczenia są podzielone: jest część, którą oferuje Zarząd Infrastruktury Sportowej jako zarządca obiektu, ale jest cały pakiet działań marketingowych przygotowany przez Wisłę. Jest to m.in. reklama na telebimach i bandach LED w trakcie spotkań, na które średnio przychodzi blisko 20 tysięcy osób. Ta promocja może dotrzeć do sponsorów i partnerów Wisły, więc obecnie zasięg konkursu będzie zupełnie inny.

Można ogłosić konkurs, ale nie ma co ukrywać, że często najważniejsze są nieformalne rozmowy, zachęcanie środowiska. Zrobiliście to? Ogłoszenie konkursu i liczenie, że chętni będą walić drzwiami i oknami może nie wystarczyć.

Prowadziliśmy nieoficjalnie rozmowy, ale również staraliśmy się przekazać potencjalnie zainteresowanym podmiotom, że taki konkurs jest w przygotowaniu i wkrótce zostanie ogłoszony. To jest rola Zarządu Infrastruktury Sportowej i klubu. Tu kluczowa jest współpraca - bez niej nie osiągniemy rezultatów, które sobie założyliśmy. Zachęcamy do udziału w konkursie. Warto zwrócić uwagę na zapis w regulaminie, który mówi o tym, że oferta może być negocjowana. Zależy nam na partnerstwie, a nie tylko na tym, by ktoś położył pieniądze na stole.

Wisła gwarantuje świadczenia, które mają swoją wartość. To musi być sytuacja win-win, czyli też powinna skorzystać na umowie z potencjalnym sponsorem. Gdyby zapytać kibiców, to pewnie wielu odpowiedziałoby, że powinna płacić mniej za korzystanie ze stadionu.

Mamy podpisaną umowę, która gwarantuje, że w przyszłości obie strony będą zadowolone z tej współpracy. Klub z pewnością na tym zyska, bo w przypadku podpisania umowy ze sponsorem tytularnym będą mu się należały świadczenia pieniężne. Ustaliliśmy konkretny podział środków dla miasta i Wisły.

W ostatnich tygodniach udało się znaleźć sponsorów dla Stadionu Śląskiego w Chorzowie i Opolu. To dla was dobry znak?

Zdecydowanie. Cały czas obserwujemy rynek. Termin inauguracji konkursu nie jest przypadkowy. Został on ogłoszony 29 kwietnia ze względów formalnych, bo zdajemy sobie sprawę, że cały proces może potrwać. Trzeba będzie szczegółowo zweryfikować oferty i przeprowadzić negocjacje. Uważam, że jesteśmy w stanie podpisać umowę przed startem kolejnego sezonu, by nowy sponsor obiektu mógł zaistnieć od pierwszego meczu Wisły w kolejnych rozgrywkach. Takie rozwiązanie będzie również najbardziej korzystne z jego perspektywy.

Widzę u pana dużą wiarę.

Zdecydowanie! Przede wszystkim widzę ogromny potencjał we współpracy z Wisłą, bo zapewnia nam to dużo większy zasięg niż w poprzednich konkursach i powiększa grono zainteresowanych podmiotów. Liczę, że wypracowany przez dziesięciolecia brand Wisły pomoże nam zachęcić sponsora do współpracy ze stadionem miejskim.

Na konferencji mówił pan, że to ważny element całego procesu komercjalizacji stadionu. Czy jest zainteresowanie organizowaniem wydarzeń w pomieszczeniach stadionu? Chodzi o konferencje, komunie, wesele itp.

Zainteresowanie jest bardzo duże. W tym momencie negocjujemy różne formy współpracy, ale też cały czas analizujemy, co jeszcze umieścić w ofercie. W tym celu dokładnie badamy zapotrzebowanie rynku, aby nasza propozycja usług jak najpełniej mu odpowiadała. Kilka umów już podpisaliśmy, inne procedujemy.

Odbyły się już imprezy, wydarzenia?

Tak, ale niektórych nie mogliśmy pokazać. Zapewniam, że odzew jest spory. Na bieżąco sprawdzamy, jak można rozszerzyć ofertę, by zachęcić jeszcze więcej osób i instytucji.

Kiedy będzie można zaparkować na placu przy stadionem od strony ul. Reymonta? Tak też możecie zarobić na utrzymanie stadionu.

W niedługim czasie wszystko się wyklaruje i myślę, że wkrótce będziemy mogli ogłosić kolejny sukces. Obecnie jesteśmy w trakcie sporządzania dokumentów prawnych – od zarządzeń prezydenta, po tworzenie umów z potencjalnymi podmiotami.

Poprzednie władze miasta przedstawiły projekt budowy wokół stadionu parkingów kubaturowych, ale także zagospodarowania części terenu pod boisko, pomnik Henryka Reyman. Czy i w jakim zakresie to może zostać zrealizowane?

Plan jest, natomiast wiemy, że sytuacja budżetowa miasta nie pozwala na zrealizowanie wszystkich pomysłów. Dziś nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć, w jakim kierunku to pójdzie. Oczywiście, świetnie byłoby coś takiego mieć, ale dziś musimy dbać przede wszystkim o istniejącą infrastrukturę.