Cracovia po trafieniu Marcosa Alvareza zremisowała z Górnikiem Łęczna 1:1 na inaugurację nowego sezonu.
Przed rokiem Cracovia rozpoczynała sezon przed własną publicznością meczem z Pogonią Szczecin. Po golach Marcosa Alvareza i Sergiu Hanki wygrała 2:1. W rozpoczętych właśnie rozgrywkach krakowianie na swój pierwszy mecz pojechali do Łęcznej, gdzie tamtejszy Górnik, beniaminek rozgrywek, wysoko zawiesił im poprzeczkę. Mimo to Alvarez podobnie jak rok temu jako pierwszy w zespole Pasów w nowym sezonie wpisał się na listę strzelców.
Na trafienie goście musieli jednak trochę poczekać. Od 42. minuty po golu Bartosza Śpiączki gonili wynik, choć pierwsza część spotkania nie wskazywała na wyraźną przewagę żadnej ze stron. Cracovia próbowała grać wysokim pressingiem, ale Górnik cały czas zachowywał czujność i czekał na swoją szansę. O prowadzeniu gospodarzy zadecydowała świetna akcja Śpiączki, który najpierw odebrał piłkę na połowie boiska, a po dobrym podaniu partnera idealnie ją przyjął i pokonał Lukasa Hrosso.
Wyrównujące trafienie padło dopiero po 40 minutach gry, w drugiej połowie, która po zmianach Michała Probierza lepiej wyglądała z punktu widzenia Cracovii. Wprowadzony jako czwarty Alvarez mocno musiał walczyć o piłkę i niemal się potknął, lecz w ostatniej chwili zdołał jeszcze zagrać futbolówkę piętą i posłać ją do siatki. Chwilę później napastnik Pasów mógł zapewnić gościom prowadzenie, lecz świetnie spisujący się w tym spotkaniu Maciej Gostomski zdołał naprawić błąd Bartosza Rymaniaka i nie musiał on po raz kolejny kapitulować.
Koncert niewykorzystanych szans
Były bramkarz Pasów był mocnym punktem w bramce Górnika i kilka razy mocno pokrzyżował plany krakowianom. Szansę na udany debiut mógł mieć Mathias Hebo Rasmussen i na listę strzelców wpisać się po pół godziny gry, ale ładne uderzenie podniósł nad poprzeczkę bramkarz z Łęcznej. Po przerwie swoją próbę miał Pelle van Amersfoort, ale chcąc zmieścić piłkę tuż obok słupka, minimalnie się pomylił.
Aktywny w drugiej połowie był Thiago, który zmienił na murawie Rasmussena. Świetną asystę mógł zaliczyć przy próbie Holendra, ale też sam miał soczystą sytuację, której nie wykorzystał. W 61. minucie uderzył wprost w interweniującego bramkarza.
Debiuty
Trener Michał Probierz w meczowej 20 umieścił aż pięciu nowych zawodników, a w wyjściowym składzie tylko jednego Polaka. W kadrze meczowej zabrakło Kamila Ogorzałego, za to od pierwszej minuty zagrali Otar Kakabadze, Filip Jugas, Filip Balaj i Mathias Hebo Rasmussen, a Karol Knap wystąpił w roli zmiennika.
Górnik Łęczna – Cracovia 1:1 (1:0)
Bramki: Śpiączka (42.) – Alvarez (82.)
Górnik: Gostomski – Szcześniak (69. Goliński), Baranowski, Midzierski, Leandro –Mak (70. Rymaniak), Gol (82. Tymosiak), Kalinkowski (70. Cierpka), Krykun – Śpiączka, Banaszak (80. Wojciechowski).
Cracovia: Hrosso – Kakabadze (46. Rapa), Rodin, Jugas, Siplak – Sadiković (59. Alvarez), Hebo Rasmussen (46. Thiago) – Zaucha (66. Knap), van Amersfoort, Hanca (46. Loshaj) – Balaj.
Żółte kartki: Mak, Szcześniak, Kalinkowski – Kakabadze, Jugas, Siplak.
Sędziował Łukasz Szczech (Warszawa).