W niedzielnym spotkaniu z Legią Warszawa (2:2) Karol Niemczycki obronił pierwszy rzut karny na poziomie ekstraklasy, a Michał Rakoczy znów wpisał się na listę strzelców przeciwko drużynie ze stolicy.
Jeszcze trochę do poprawy
– Chcieliśmy zmazać złe wrażenie po grze w Kielcach. Pozostało jeszcze trochę do poprawy, ale udało się – mówi ofensywny pomocnik Michał Rakoczy, który otworzył wynik spotkania i z pięcioma golami jest teraz najlepszym strzelcem krakowskiej drużyny.
21-latek po raz drugi w tym sezonie zdobył bramkę w meczu z Legią. Na kolejne trafienie w lidze czekał od 3 września, gdy zaliczył dublet z Rakowem Częstochowa. – Fajnie, że się udało, tym bardziej na Łazienkowskiej. Gol na pewno cieszy, ale pozostał lekki niedosyt – potwierdził słowa trenera Zielińskiego.
Szczęśliwa siódemka
Jednym z bohaterów gości, choć tym razem nie zachował czystego konta, był bramkarz Karol Niemczycki. Wychowanek Garbarni obronił uderzenie Josue z rzutu karnego, który w tym sezonie pomylił się nie po raz pierwszy – w meczu ze Śląskiem Wrocław piłka zatrzymała się na słupku. Niemczyckiemu udało się obronić „jedenastkę” w ekstraklasie przy siódmej próbie. W sezonie 2020/2021 gole strzelali mu Felicio Brown Forbes z Wisły Kraków i Filip Starzyński z Zagłębia Lubin. W obecnych rozgrywkach piłkę w siatce umieszczali już Maciej Domański ze Stali Mielec, Marek Hanousek z Widzewa Łódź, Flavio Paixao z Lechii Gdańsk i ostatnio Jakub Łukowski z Korony Kielce.
Skuteczne interwencje przy rzutach karnych 24-letni bramkarz zanotował w I lidze. Reprezentując Puszczę Niepołomice obronił dwa uderzenia w jednym meczu z GKS-em Bełchatów. W 2019 roku zatrzymał strzał rywala w debiucie w kadrze U-21 przeciwko Czarnogórze.