Z kim się przełamać, jeżeli nie z ostatnim zespołem w tabeli – myślą w Cracovii przed piątkowym (godzina 18) spotkaniem z ŁKS-em.
Spotkanie w Łodzi odbywało się 30 września. Tego dnia wypadek miał Janusz Filipiak, prezes Comarchu i Cracovii, który potem przez dwa i pół miesiąca przebywał w szpitalu, gdzie zmarł 17 grudnia. Profesor nie zdążył zobaczyć tej rywalizacji w telewizji. Informacja o wypadku pojawiła się przed rozpoczęciem meczu, ale drużyna o tym nie wiedziała. – Zabroniłem przekazywania informacji. Zespół dowiedział się po końcowym gwizdku sędziego – wyjawił trener Jacek Zieliński.
Trzy punkty to obowiązek
14. w tabeli Cracovia zagra w piątek 5 kwietnia z ostatnim ŁKS-em Łódź, który ma nikłe szanse na utrzymanie. Szkoleniowiec krakowian przypomnia jednak, że takie spotkania, gdy jednej drużynie przypisuje się trzy punkty przed rozpoczęciem, często są pułapką. Łodzianie w tym roku wygrywają częściej od Cracovii i zdobyli taką samą liczbę punktów (rozegrali jedno spotkanie więcej). – Nie patrzymy też na nich przez pryzmat ostatniego meczu [przegranego 0:6 z Jagiellonią – przyp. red.], ale na ten z Rakowem, z Pogonią czy Legią. Tam naprawdę jest kilku zawodników, którzy potrafią grać w piłkę. Nie zamurują się, nie będą czekać na kontrę. W ich DNA bardziej jest otwarta gra. Grają na luzie, więc wiele rzeczy im wychodzi, ale z ostatnim zespołem musimy wygrać. Ostatnio wiele pracowaliśmy nad finalizacją akcji i miejmy nadzieję, że to będzie ten dzień – wierzy 63-latek.
Na przegrany 1:3 mecz w Szczecinie zespół wyszedł z pięcioma zmianami, z trzema wymuszonymi zmęczeniem lub kontuzjami po powrocie ze zgrupowań reprezentacji. Zmienił się także bramkarz: Sebastiana Madejskiego zastąpił Lukas Hrosso. Z ŁKS-em ponownie będzie występował Słowak. – Nie zawinił przy straconych golach, nie mam dylematu. Obsada bramki nie polega na tym, by co tydzień zmieniać i mieszać. Teraz poza Virgilem Ghitą możemy wystawić optymalną jedenastkę – cieszy się trener.
ŁKS, beniaminek ekstraklasy, odniósł tylko jedno zwycięstwo na wyjeździe. W tym roku w Grodzisku Wielkopolskim byli lepsi od Warty Poznań.