Hiszpan Andoni Lopez, który był testowany przez Cracovię, nie trafi do klubu. Przed sobotnim meczem z Wartą Poznań trener Jacek Zieliński mówi o tym, że kadra jego zespołu nie jest zbalansowana tak, jak trzeba.
Krótka ławka
Problem krótkiej ławki doskwiera Cracovii od końca poprzedniego sezonu. – Zdajemy sobie sprawę, jakim materiałem ludzkim dysponujemy. U nas ławka nie jest zbalansowana – dodaje.
Teraz na ławce rezerwowych Pasów zasiadają głównie młodzi zawodnicy. – Nie są jeszcze w stanie udźwignąć nerwowej końcówki, bo niekiedy takie się zdarzają – nie ukrywa Zieliński.
Jednak sytuacja kadrowa Pasów powinna się poprawiać. Pierwszy mecz po kontuzji rozegrał Jakub Myszor. Niedługo do pełnej sprawności dojdzie Otar Kakabadze, coraz mocniej trenuje Matthias Hebo Rasmussen.
Warta – Cracovia. Rachunki do wyrównania
W sobotę Pasy jadą do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie zmierzą się z Wartą Poznań, która na początku sezonu ma zmienną formę, dużo strzela, ale i dużo goli traci. Na koncie ma pięć punktów. Jedyny mecz wygrała w 2. kolejce 2:0 z Górnikiem Zabrze.
– Trzeba powiedzieć, że Warta doznała dużych ubytków, jeśli chodzi o formację obronną. Latem odeszli podstawowi zawodnicy, czyli Robert Ivanov i Jan Grzesik, długi czas kontuzję leczył Dimitrios Stavropoulos. Do tego nowe urazy Szymonowicza i Lisa. To wszystko nie jest bez wpływu na ich postawę. Mają dużego pecha i problemy, ale będziemy musieli spróbować je wykorzystać – opisuje trener Cracovii.
Dostrzega jednocześnie potencjał ofensywny piłkarzy Warty. Trzy gole w tym sezonie zdobył już Kajetan Szmyt, który tworzy ofensywny tercet z Adamem Zrelakiem i byłym graczem Wisły Kraków Stefanem Saviciem.
– Warta ma duży potencjał w linii ataku i pomocy. To groźny zespół, poza tym potrafi dobrze podejść taktycznie do każdego przeciwnika – opisuje Zieliński.
Poznaniacy nie przegrali czterech ostatnich meczów z Pasami. – Mamy rachunki do wyrównania – dodaje trener Cracovii.
Złość po ostatnim meczu
Przy Kałuży panuje złość po ostatnim meczu, kiedy Cracovia straciła punkty w samej końcówce z Piastem Gliwice. Trener zespołu przekonuje, że sztab solidnie przeanalizował błędy w tym spotkaniu, ale można z niego wyciągnąć także dużo pozytywów.
– Nie było „szukania czarownic”, wielkiej fali krytyki. Pokazaliśmy, co można było zrobić lepiej, co robiliśmy dobrze, ale uciekło nam w kluczowych momentach. Z tego meczu można wysnuć wiele pozytywnych wniosków, więc ten przekaz był bardziej pozytywny. To, co było złe, sobie wyjaśniliśmy – zaznacza.
Cracovia. Sparing z Zagłębiem Sosnowiec
Podtrzymując rytm meczowy dla zmienników, we wtorek Pasy rozegrały grę wewnętrzną z zespołem juniorów. Przed przerwą na mecze reprezentacji rozegrają jeszcze mecz z Koroną Kielce, a potem w weekend wolny od ligowego grania zorganizują w Rącznej sparing z Zagłębiem Sosnowiec.
– Będziemy mieli wielu zawodników poza drużyną, na zgrupowania kadr wyjedzie prawdopodobnie ośmiu. To duży splendor dla klubu, cieszymy się, z tego, że są dostrzegani przez selekcjonerów reprezentacji narodowych, chociaż będzie nam to lekko dezorganizowało pracę. Chłopaki, którzy mniej grali, będą mieli okazję występu – mówi Zieliński.
Transfery. Hiszpan nie trafi do klubu
Drużyny Pasów nie wzmocni Hiszpan Andoni Lopez, który był testowany przez Cracovię na pozycję lewego wahadłowego.
– Solidnie przetestowaliśmy go jeśli chodzi o sprawy piłkarskie i medyczne. Jego stopień przygotowania do sezonu był tak nikły, że nie mamy możliwości wzięcia zawodnika, aby przez dwa miesiące przygotowywać go do takiego stanu, jak trzeba. Potrzebujemy zawodników do gry na teraz. Podaliśmy sobie rękę i tematu nie ma – informuje Zieliński.
Dodaje, że klub cały czas jest aktywny na rynku transferowym i wciąż stara się pozyskać nowych graczy. Okienko transferowe w ekstraklasie zamyka się 4 września.
– Teraz to już taki wyścig z czasem, ale nie chcemy też dokonać transferów, które nic tej drużynie nie dadzą – kwituje.