Na początku rundy wiosennej Dijan Vukojević nie zdołał wywalczyć miejsca w kadrze meczowej drużyny Sławomira Peszki, o wyjściowym składzie nawet nie wspominając. Król strzelców II ligi szwedzkiej zagrał w weekend w IV lidze i za bardzo nie pomógł rezerwom.
Aktualny wicelider II ligi wzmocnienia przed drugą częścią sezonu zaczął ogłaszać już w grudniu. Jako drugi, po byłym zawodniku Wisły Chorwacie Petarze Brleku, umowę do 30 czerwca 2026, z opcją przedłużenia do 2027, podpisał 30-letni Dijan Vukojević. Szwed całą karierę spędził w klubach z ojczyzny, za wyjątkiem rundy wiosennej sezonu 2019/20, gdy grał w słowackim Spartaku Trnawa.
W poprzednim sezonie w Szwecji (gra się tam systemem wiosna-jesień) reprezentował Degerfors IF z drugiego poziomu rozgrywkowego i wywalczył awans do ekstraklasy. Z 14 golami na koncie, razem z dwoma innymi zawodnikami został królem strzelców.
Wieczysta. Król strzelców występuje w rezerwach
Dijan Vukojević na razie nie spełnia oczekiwań, które z nim wiązano. Nie zadebiutował w II lidze, bo nawet nie zmieścił się do 20-osobowej kadry na spotkania z ŁKS-em II Łódź i KKS-em 1925 Kalisz. W miniony weekend wystartowały także rezerwy Żółto-Czarnych i właśnie w tej drużynie, występującej w IV lidze, kazano grać Szwedowi. W przegranym 1:4 wyjazdowym meczu z Orłem Ryczów nie zrobił furory i został zdjęty w 58. minucie. Gola dla drużyny Łukasza Kubika zdobył Igor Kolasa.
– Strzelił mnóstwo goli, być może nie ma warunków fizycznych do przepychania, walczenia, wgrywania pojedynków powietrznych, jak Feliks, ale jest bramkostrzelny, oddaje dużo strzałów. Z obserwacji wynika, że taki zawodnik będzie nam potrzebny – mówił nam na starcie przygotowań trener Sławomir Peszko.
Nie tego się spodziewali
Jak słyszymy, w Wieczystej są rozczarowani poziomem, który prezentuje nowy nabytek. Wygląda na to, że będzie to transfer z kategorii nieudanych. W drużynie jest ogromna konkurencja i dotyczy to także ataku. Niedawno klub z ulicy Chałupnika ściągnął Rafaela Lopesa, byłego napastnika Cracovii i Legii Warszawa. W debiucie wszedł z ławki, ale w drugim meczu strzelił gola na 1:0 i zaliczył świetną asystę. Do tego w odwodzie jest Chuma, któremu brakuje liczb, ale ma dużo większe umiejętności.
W sobotę o godz. 11 Wieczystą czekają wyjazdowe derby z Hutnikiem. W pierwszym meczu wygrali z lokalnym rywalem aż 7:1.