II i III liga: Zimowy transfer Wieczystej zaczyna się spłacać, Hutnik „dokonał sztuki”, Wisła II będzie drżeć?

Drugiego gola dla Wieczystej strzelił Lisandro Semedo fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Po drugiej kolejce w 2025 roku zadowoleni są tylko zawodnicy Wieczystej, która jest tuż za liderem i do sześciu punktów zwiększyła przewagę nad trzecim zespołem. Za Hutnikiem rollercoaster zakończony remisem, a za rezerwami Wisły wyraźna porażka.

W II lidze krakowskie drużyny mierzyły się z rywalami, dla których był to pierwszy mecz o stawkę po zimowej przerwie. Grały akurat z zespołami, które w pierwszej wiosennej kolejce miały rywalizować ze sobą, ale KKS 1925 Kalisz wygrał walkowerem, ponieważ Wisła Puławy miała jeszcze zawieszoną licencję. Odzyskała ją w piątek i w niedzielę mogła podjąć Hutnika.

Wisła Puławy – Hutnik Kraków 0:0. Niewykorzystany karny w końcówce

Zespół Macieja Musiała zanotował pierwszy bezbramkowy remis. W drugiej połowie na murawie w Puławach pojawił się obrońca Patryk Kieliś, który w ostatnim tygodniu wrócił na Suche Stawy. Przed sezonem sięgnęła po niego Puszcza Niepołomice, jednak był to dla niego stracony czas. W ekstraklasie zagrał tylko raz – 14 minut w domowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Rozwiązał umowę z Żubrami i ponownie związał się z Hutnikiem, dla którego może być sporym wzmocnieniem, jeżeli wróci do dawnej dyspozycji.

Krakowianie zeszli z boiska z niedosytem, bo stworzyli wiele okazji. Trudno wygrać, jeżeli nie trafia się w piłkę pięć metrów przed bramką... Z drugiej strony w 87. minucie mieli szczęście, bo Kamil Kumoch z rzutu karnego strzelił w słupek.

– Prawdziwy rollercoaster, w którym wydawało się, że jesteśmy bardzo blisko zwycięstwa – zaczął podsumowanie szkoleniowiec Hutnika. – Mieliśmy poro sytuacji, wypracowanych w różnej formie, i wydawało się, że wyciśniemy zwycięstwo, bo przez większość meczu graliśmy tak jak chciałem. Sztuką było nie zdobyć bramki ze stworzonych sytuacji i my tej sztuki dokonaliśmy, dlatego wracamy z punktem. Mogło to się okrutnie zemścić w końcówce. Zapracowaliśmy na więcej, niż stąd wywozimy – przyznał.

15 marca o godz. 11 Hutnik będzie gospodarzem drugoligowych derbów z Wieczystą.

Wisła Puławy – Hutnik Kraków 0:0

Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela II ligi. Źródło: 90minut.pl

Wieczysta Kraków – KKS 1925 Kalisz 2:0. Gol i asysta Rafaela Lopesa

Wiktor Smoliński, obrońca zespołu z Kalisza, rozgrywał przy Chałupnika setny mecz dla KKS-u, ale nie uczcił go zatrzymaniem Wieczystej. Goście nieźle się bronili, ale gospodarze po przerwie dwukrotnie pokonali Macieja Krakowiaka. W pierwszej połowie krakowianie mieli przewagę, ale nie tak dużą, jakiej można było się spodziewać. Kilka groźnych sytuacji kończyło się obroną bramkarza, słabym lub niecelnym strzałem. Kaliszanie mieli pomysł, jak przeciwstawić się faworytowi, a także kilka dobrych momentów, ale nie przełożyło się to na zagrożenie.

Po zmianie stron Wieczysta mocniej przycisnęła, świetną szansę miał Goku, jednak ze strzału wyszedł kiks i nieoczekiwanie zagranie do Lisandra Semeda. W 54. minucie dopięli swego po kombinacyjnie rozegranym rożnym i debiutanckim trafieniem pozyskanego niedawno Rafaela Lopesa z około 15 metrów (asysta Goku), po raz pierwszy grającego od początku. Portugalczyk zaliczył także kluczowe podanie przy trafieniu Semeda na 2:0.

Podopieczni Sławomira Peszki wyszli z czterema zmianami w porównaniu do meczu z rezerwami ŁKS-u. Do wyjściowej jedenastki wrócił Manuel Torres, a Michał Koj i Michał Trąbka zastąpili pauzujących za żółte kartki Michała Pazdana i Jacka Góralskiego.

Wieczysta Kraków – KKS 1925 Kalisz 2:0 (0:0)

Bramki: Lopes (54.), Semedo (66.).

Sandecja Nowy Sącz – Wisła II Kraków 3:0. Muszą patrzeć za siebie

Widmo walki o utrzymanie coraz mocniej zagląda w oczy beniaminkowi grupy IV III ligi, czyli rezerwom Wisły Kraków. Podopieczni Aleksandra Michajłowa przegrali trzy ostatnie spotkania, w tym dwa w 2025 roku. W sobotę wypunktowała ich Sandecja Nowy Sącz. Lider podniósł się po wpadce w poprzedni weekend i jego piłkarze trzykrotnie pokonali Antona Cziczkana. Krakowianie nie ograniczali się jedynie do bronienia, jednak brakowało im zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Gospodarze byli bardziej wyrachowani, mieli kilku zawodników, którzy robili różnicę – choćby Tomasza Kołbona, strzelca gola na 1:0, który królował w środku pola.

Przewaga drugiej drużyny Białej Gwiazdy nad strefą spadkową stopniała do czterech punktów, bo na wiosnę dwukrotnie zwyciężyła Świdniczanka Świdnik. Kolejna szansa krakowian na przerwanie złej passy i złapanie oddechu 15 marca. W sobotę  na stadionie Prądniczanki podejmą rezerwy Korony Kielce.

Sandecja Nowy Sącz – Wisła II Kraków 3:0 (1:0)

Bramki: Kołbon (34.), Pietraszkiewicz (49.), Górski (90.).

Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl
Tabela III ligi. Źródło: 90minut.pl