Falstart Wisły. Kibice obrażali działacza Wieczystej, piłkarze powinni spalić się ze wstydu [ZDJĘCIA]

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Znicz Pruszków wygrał w Krakowie 1:0 w pierwszym po zimowej przerwie meczu I ligi. Krakowianie grali bardzo słabo i nie wykorzystali straty punktów przez Bruk-Bet i Arkę w piątkowych meczach.

Gospodarze zaczęli bez niespodzianek w składzie, w ustawieniu taktycznym i personalnym z ostatniego sparingu z Hutnikiem. Wielu spodziewało się od 1. minuty Marko Poletanovicia, ale jedyny zimowy nabytek cały mecz spędził wśród rezerwowych. Jako ostatni wszedł Filip Baniowski, który zimą został włączony do pierwszoligowej kadry. Z kolei jego kolega z rezerw Maciej Kuziemka, który jesienią debiutował w I lidze, w sobotę strzelił gola w sparingu drugiego zespołu ze Spartą Kazimierza Wielka. Szkoleniowiec gości także postanowił, że czterech pozyskanych zimą graczy nie zacznie od początku.

Wisła przegrała ze Zniczem

Na początku oba zespoły stworzyły zagrożenie po strzałach głową. Większe Wisła, po sprytnym zachowaniu Łukasza Zwolińskiego, który z obrońcą na plecach i odwrócony tyłem do bramki zdołał tak uderzyć piłkę, że Piotr Misztal musiał przerzucić ją nad poprzeczkę. Krakowianie mieli przewagę, ale nic z niej nie wynikało – takie obrazki kibice często oglądają od kilku rund. W końcu Znicz w 27. minucie zaskoczył ich akcją lewą stroną. Goście wyciągnęli Dawida Szota, którego nikt nie asekurował, a za chwilę po podaniu Bartłomieja Ciepieli pod poprzeczkę strzelił Paweł Moskwik. Wyrównać szczupakiem chciał Zwoliński, ale strzelił daleko od słupka. Dużo lepszą, na 2:0, zmarnował Dominik Sokół, nieczysto trafiając po kolejnym dośrodkowaniu z lewej.

Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Kibice Wisły wyzywali byłego zawodnika i działacza

Do przerwy kibice z sektora C wyzywali Zdzisława Kapkę
– wychowanka Białej Gwiazdy, króla strzelców i brązowego medalistę mistrzostw świata z 1974 roku, który przez wiele lat był też działaczem klubu z ulicy Reymonta. O co chodzi? 71-latek jest dyrektorem sportowym Wieczystej, której główny sponsor – Wojciech Kwiecień – rozmawia z Jarosławem Królewskim na temat większego zaangażowania w Wisłę.

Po zmianie stron wiślacy grali trochę szybciej, ale pierwszą dobrą sytuację w meczu stworzyli dopiero w 62. minucie. Zamknęli rywali, do odbitej piłki dopadł James Igbekeme i strzelił bez przyjęcia. Dobrze grający na przedpolu Misztal rzucił się w stronę prawego słupka i wybił na rzut rożny. W drugiej połowie Zwoliński znów był aktywny w „szesnastce” i po dośrodkowaniu rezerwowego Frederica Duarte strzelił w słupek. Dobić mógł inny zmiennik – Tamas Kiss – jednak pośliznął się i przewrócił.

Za tydzień Wisła zagra z Ruchem na Stadionie Śląskim. Bez swojego kapitana Alana Urygi, który został ukarany ósmą żółtą kartką.

Wisła Kraków – Znicz Pruszków 0:1 (0:1)

Bramka: Moskwik (27.).

Wisła: Letkiewicz – Szot (58. Jaroch), Uryga, Biedrzycki, Mikulec – Duda (75. Baniowski), Igbekeme – Baena (66. Kiss), Rodado (66. Sukiennicki), Alfaro (59. Duarte) – Zwoliński.

Znicz: Misztal – Ochrończuk, Kendzia, Koprowski – Plewka – Sokół (90. Proczek), Nowak, Majewski (71. Tabara), Ciepiela (71. Borecki), Moskwik (71. Góra) – Stanclik (75. Kazimierczak).

Żółte kartki: Sukiennicki, Uryga – Ochrończuk, Góra.

Sędziował Mateusz Piszczelok (Katowice).