Badania potwierdziły pierwsze, niekorzystne przewidywania dotyczące Kamila Glika, którego czeka bardzo długa przerwa. Rundę jesienną na straty może spisać Michał Rakoczy.
Kontuzja Kamila Glika
W Cracovii źle zaczęło się dziać w spotkaniu ze Śląskiem Wrocław, które odbyło się 6 października. Na wyjeździe kontuzji naderwania więzadeł w kolanie doznał obrońca Jakub Jugas. Diagnozę przyjęto z ulgą, bo obawiano się znacznie poważniejszych problemów. Pauza Czecha ma trwać od czterech do sześciu tygodni, więc być może wróci na boisko w pierwszej połowie listopada. W sobotnim meczu ze Śląskiem Wrocław nie mogło zagrać dwóch podstawowych defensorów, bo w czasie treningu poważniejszego urazu kolana nabawił się Kamil Glik. Według nieoficjalnych informacji nie było dobrze, była mowa o zerwaniu więzadła, i niestety potwierdziły to badania. Cracovia poinformowała, że były reprezentant Polski wróci do gry za około pół roku.
– Ze względu na dodatkowe konsultacje, decyzje dotyczące leczenia zostaną podjętę w ciągu kolejnych kilku dni – powiedziała LoveKraków.pl Marzena Młynarczyk-Warwas, rzeczniczka prasowa Cracovii.
W czasie swojej długiej kariery 36-latek pauzował z powodów zdrowotnych, ale tak długiej przerwy jeszcze nie miał. Glik był w tym sezonie podstawowym zawodnikiem zespołu Kroczka. Zagrał w dziewięciu meczach ekstraklasy. Jego umowa z krakowskim klubem wygasa z końcem sezonu.
Uraz Rakoczego, niedługo powrót Śmiglewskiego
Około sześć tygodni rozbratu z piłką czeka Michała Rakoczego. To kolejna zła wiadomość dla reprezentanta Polski do lat 21, którego pozycja w klubie bardzo osłabła. Ofensywny pomocnik rozegrał w październiku dwa mecze w biało-czerwonych barwach, ale ze zgrupowania wrócił z kontuzją mięśnia przywodziciela. Ostatnie spotkania ekstraklasy w tym roku odbędą się 7-8 grudnia, więc były kapitan Pasów w tym roku może już nie zagrać. Dotąd uzbierał dziewięć występów, ale łącznie przebywał na boisku tylko 250 minut, w tym 90 w 1. kolejce
Dobra informacja jest taka, że coraz bliżej powrotu po bardzo poważnym urazie jest napastnik Kacper Śmiglewski. Utalentowany zawodnik trenuje z pełnym obciążeniem i niedługo powinien dostać szansę w drugiej drużynie.