Mirosław Hajdo po siedmiu latach przerwy ponownie związał się z Pasami. 51-letni trener został szefem szkolenia klubowej akademii.
Zadaniem Hajdy będzie koordynowanie przyjętego planu szkolenia, zwłaszcza w najstarszych kategoriach U-17 i U-18. Grupy młodzieżowe trenują w ośrodku Cracovia Treining Center w Rącznej, podobnie jak rezerwy i pierwsza drużyna.
W styczniu dyrektorem akademii i koordynatorem grup młodzieżowych Cracovii został Łukasz Jankowski, były trener m.in. Pomorzanina Toruń. Jankowski zastąpił na stanowisku Roberta Kasperczyka, który wybrał ofertę ekstraklasowego Podbeskidzia Bielsko-Biała, szukającego szkoleniowca, który utrzyma ekstraklasę pod Klimczokiem. Pod wodzą Kasperczyka Górale ostatecznie spadli do I ligi, a trener i jego sztab odeszli z klubu.
Kim jest Mirosław Hajdo?
Mirosław Hajdo nie jest dla kibiców Cracovii anonimową osobą. Jego zatrudnienie w roli szefa szkolenia młodych pokoleń zostało bardzo dobrze ocenione przez kibiców.
Hajdo urodził się w 1970 roku w Tarnowie. 25 lat później ukończył krakowską Akademię Wychowania Fizycznego. Przez lata pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego, jednak najlepiej czuł się w pracy szkoleniowej.
Pierwszy raz trafił do Cracovii w 1998 roku, by objąć pieczą młodzież i pełnić rolę asystenta w pierwszym zespole. Pod koniec sezonu 2001/2002 na krótko przejął drużynę walczącą w III lidze. W 2003 roku zmienił miejsce pracy na Myślenice, ale jego przygoda z Dalinem nie trwała długo. Wrócił do Pasów, by w 2005 roku poprowadzić juniorów starszych do brązowego medalu mistrzostw Polski. W 2006 roku wspomógł pierwszy zespół jako asystent.
Krótka misja
Hajdo po raz ostatni pracował dla Cracovii w sezonie 2013/2014. Związał się z klubem na krótko, ale podjął się ważnej misji. W czterech ostatnich kolejkach miał poprowadzić do utrzymania drużynę, która zaplątała się w dole tabeli pod wodzą Wojciecha Stawowego.
Cracovia wygrała ważny mecz z Zagłębiem Lubin, a w pozostałych trzech uzbierała dwa punkty i pozostała w elicie.
Sukcesy z Garbarnią
Ostatnio pracował w Motorze Lublin, ale zdecydowanie więcej sukcesów i dobrych opinii przyniosła mu ponad czteroletnia praca w Garbarni Kraków. We wrześniu 2014 obejmował drużynę zajmującą 16. miejsce w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej. Praca przyniosła niespodziewane efekty. Brązowi najpierw znaleźli się w II lidze, a potem po 44 latach wrócili na zaplecze ekstraklasy.
Klub nie był przygotowany na I ligę organizacyjnie i sportowo (najniższy budżet, przymusowa gra na stadionie Wisły), a Hajdo został ofiarą własnego sukcesu. Pod jego wodzą drużyna nadal starała się grać piłką, ale ograniczenia kadrowe i proste błędy sprawiły, że po 13. kolejce zespół był ostatni w tabeli z dziewięcioma punktami. Zarząd zwolnił szkoleniowca, ale zmiana nic nie dała. Na koniec sezonu Garbarze z hukiem spadli z ligi pod wodzą Bogusława Pietrzaka.