Na boisku i poza nim jest rywalizacja, czasem wbijanie szpilek. Ale kiedy idzie o zdrowie i życie – wszyscy łączą siły. W październiku kluby ekstraklasy pomagają sześcioletniej Matyldzie, chorej fance Cracovii.
Każdego dnia do klubów spływa mnóstwo próśb o wsparcie. Zrozpaczeni ludzie, walczący o lepsze warunki życia, zdrowie i życie, proszą, by nagłośnić zbiórkę lub przekazać pamiątki na licytację. 16 klubów ekstraklasy postanowiło, że w każdym miesiącu razem wspierają zbiórkę na konkretny cel w ramach projektu #EkstraPomoc. Wystawiane na aukcje są koszulki meczowe, a środki pozyskane z licytacji zasilają konta potrzebujących.
We wrześniu kibice dowiedzieli się o małym Mikołaju, który z całych sił trzyma kciuki za Jagiellonię Białystok. 20-miesięczny chłopiec cierpi na SMA i jedynym ratunkiem jest nowoczesna terapia genowa, której koszt wynosi dziewięć milionów złotych. Dotąd udało się zebrać niespełna dwa, a czas szybko ucieka. Dziecko waży już 11 kilogramów, a limit dla terapii to 13,5.
Dla Matyldy
W październiku ekstraklasowa „16” łączy się dla sześcioletniej Matyldy, która cierpi na bardzo rzadki zespół wad wrodzonych i głęboki niedosłuch nerwowo-czuciowy, który zaburza jej rozwój. Dziewczynka samodzielnie nie chodzi, nie słyszy i nie mówi.
– Matylda wydaje pewne dźwięki, ale dalej nie mówi, nie słyszy... Świat, który powinien być przyjaznym miejscem, przeraża. Ciężko patrzeć na cierpienie mojej córki. Na szczęście dla Mati jest jeszcze szansa! To specjalistyczny komunikator, który pomoże jej porozumieć się ze światem. Symulator taki, chociaż tak bardzo potrzebny, jest całkowicie poza naszym zasięgiem finansowym – mówi tata dziewczynki.