Po dwóch tygodniach przerwy piłkarze Cracovii powalczą w sobotę o trzecie zwycięstwo z rzędu. Nastroje przed meczem z Gónikiem Zabrze są dobre, ponieważ doszli do siebie napastnicy Filip Balaj i Rivaldinho. Na razie niewiadomą pozostaje nazwisko nowego asystenta Michała Probierza.
W trakcie przerwy reprezentacyjnej drużynę Pasów opuścił Maciej Kalkowski. Trener z Gdańska poprosił o rozwiązanie kontraktu zaledwie po 2,5 miesiącach pracy. Tłumaczy, że musi wrócić do Trójmiasta, by poukładać sprawy rodzinne. Znalazł nawet nową pracę i został członkiem sztabu nowego trenera Lechii – Tomasza Kaczmarka.
– Miał sprawy rodzinne i poszliśmy mu na rękę, rozwiązując umowę. W innych klubach zaliczane jest to na plus, a u nas na minus. Wiedziałem o jego sprawach, niestety nie udało się ich poukładać i odszedł. Teraz w Lechii zmienił się trener, zaproponowano mu pracę i można tylko pogratulować dobrego wyboru. Nie odszedł jednak od nas bezpośrednio do Lechii – tłumaczy Michał Probierz.
– W tej chwili prowadzę rozmowy odnośnie asystenta. Może weźmiemy jakiegoś młodego trenera, który będzie się szkolił. Już kilkanaście razy tak robiłem – dodał pierwszy trener Pasów.
Napastnicy wrócili do pełni sił
Za zespołem spokojne treningi w Rącznej. Otar Kakabadze, Florian Loshaj i Karol Knap wyjechali na mecze reprezentacji, część zawodników grało w rezerwach, a niektórzy mogli odpocząć po czasie, gdy nie mieli czasu wyleczyć drobnych urazów. W sobotę o godzinie 15 naprzeciwko Cracovii stanie Górnik Zabrze Jana Urbana. Zespół ze Śląska zaczął sezon od dwóch zwycięstw i trzech porażek. Ma punkt mniej od Cracovii i jedno zaległe spotkanie z Rakowem Częstochowa.
Zabrzanie najlepsze spotkanie rozegrali przeciwko Jagiellonii, gdy w Białymstoku zwyciężyli 3:1. – Pokazali, że potrafią grać – mówi Probierz. Po urazach z zespołem trenują Filip Balaj i Rivaldinho. Możliwe, że obaj znajdą się w kadrze na sobotni mecz. Początek o godzinie 15.