Dla pomocnika Patryka Sokołowskiego piątkowy mecz z Wartą Poznań (godzina 18) będzie okazją do spotkania z Dawidem Szulczkiem, który był jego trenerem w Wigrach Suwałki.
Gra i praca dla klubu z polskiego bieguna zimna była ważnym etapem w karierach pomocnika Pasów i szkoleniowca Zielonych. Patryk Sokołowski występował w Suwałkach w sezonie 2017/2018, a po roku sięgnął po niego ekstraklasowy Piast Gliwice. Samodzielnym prowadzeniem Wigier drzwi do najwyższej ligi otworzył sobie także Dawid Szulczek, który wcześniej był asystentem m.in. w Wiśle Kraków. Obecnego zawodnika Cracovii spotkał jednak kilka lat wcześniej, kiedy w Suwałkach był prawą ręką Artura Skowronka.
– Miałem przyjemność pracować z trenerem Szulczkiem. Znam go i cenię za to, co tam zrobił. Podchodził do mnie bardzo indywidualnie, przez co mogłem się rozwinąć. Jego drużyna jest bardzo dobrze poukładana w obronie, są trudni do „ugryzienia”, ale mamy swój plan na mecz – mówi 30-latek.
Cracovia. Patryk Sokołowski miał obawy
Nowy nabytek krakowskiego klubu dobrze zaaklimatyzował się w szatni i w mieście. Zagrał w spotkaniach z Radomiakiem Radom i Piastem Gliwice. Między nimi Pasy mierzyły się jeszcze z Zagłębiem Lubin, ale wtedy Sokołowski nie mógł pomóc drużynie, bo miał problem z kostką po faulu zawodnika Radomiaka.
– Zależy mi, by grać jak najwięcej. Na początku byłem przestraszony, że będę miał dłuższą przerwę. Na szczęście mogłem opuścić tylko jeden mecz i jestem z tego powodu szczęśliwy. Mam nadzieję, że będę już zdrowy – podkreśla. – Cały ostatni tydzień trenowałem z drużyną, nie odczuwam żadnych dolegliwości – podkreśla.