Projekt byłego reprezentanta Polski przyciąga dzieci. Wychowa następców?

fot. materiały prasowe

Po zakończeniu profesjonalnej gry w koszykowkę Grzegorz Radwan większość swojego czasu poświęca na promocję ukochanej dyscypliny wśród młodych ludzi. Koszykarska Liga Szkolna zrzesza coraz więcej drużyn i jest obecna nie tylko w Krakowie.

Grzegorz Radwan przez wiele sezonów występował w Polskiej Lidze Koszykówki (Unia Tarnów, AZS Koszalin, Kager Gdynia, Basket Poznań), reprezentował także barwy krakowskiej Wisły na drugim i trzecim poziomie rozgrywkowym. Był też powoływany do reprezentacji Polski. Od kilkunastu lat zajmuje się szkoleniem najmłodszych, a jego projekt GOMAR Koszykarska Liga Szkolna cieszy się coraz większą popularnością.

Uczestnicy w większości są z Krakowa, ale przybywa również ochotników spoza stolicy Małopolski. – Systematycznie napływają zgłoszenia. Zespoły z miejscowości poza Krakowem chcą przystąpić do projektu. To atrakcyjna forma, bo pod względem organizacyjnym wszystko jest przygotowane, a poza tym jest duża różnorodność. Nauczycielom pozostaje jedynie poprowadzić swój zespół w rozgrywkach lub wcielić się w rolę sędziego – mówi 42-letni Radwan.



Było 300, jest 1000

Początki projektu miały miejsce jeszcze przed pandemią. Już wtedy do eksperymentu przystąpiło około 300 graczy. Teraz, gdy udało się wystartować ponownie, chętnych było trzy razy więcej. Zespoły szkolne rywalizują w grupach po cztery drużyny i są podzielone według kategorii wiekowej. Spotykają się w ramach turniejów, po których następuje klasyfikacja. Najlepszy awansuje wyżej, najsłabszy spada do niższej grupy.

– Za trzy, cztery tygodnie rozgrywają kolejny turniej grupowy, już w nowym zestawieniu. Nie publikujemy wyników, ani nie liczymy, jeśli przewaga danej drużyny w meczu przekracza 20 punktów. Liczby nie mają tu znaczenia. Jedynie zaznaczamy kto wygrał, a kto przegrał – tłumaczy założyciel szkółki RadwanSport.

W jego społeczne przedsięwzięcie zaangażowali się też prywatni inwestorzy. – Firmy Witwicka GOMAR, Stan-Trans i FitPark Park Wodny Kraków zdecydowały się nam zaufać. Ponadto, ważna jest sama przychylność szkół. W końcu to tam rozgrywamy turnieje – tłumaczy były zawodnik klubów PLK.

Zaczyna się od zabawy. KLS wyjdzie poza Małopolskę?

O dużej wadze aktywności fizycznej dzieci i młodzieży mówi się od dawna. To nie tylko sposób na spędzanie wolnego czasu, ale przede wszystkim wprowadzanie wzorców zdrowego stylu życia. I taki właśnie cel przyświeca Koszykarskiej Lidze Szkolnej. Dopiero po nim Radwan wymienia szkolenie swoich następców.

– Chcę przede wszystkim pokazać, że sport, koszykówka mogą być ciekawą formą spędzania czasu, pasją. Od tego się zaczyna. A potem niewykluczone, że znajdzie się ktoś, kto pójdzie wyżej. Z każdym rokiem planujemy się rozwijać i już teraz pojawiają się nieśmiałe plany rozwoju w różnych miejscach Polski – kończy były reprezentant Polski.