Rozstrzelany za karykatury Hitlera. Cracovia przypomni artystę i bramkarza, pierwszego MP

Gustaw Rogalski w bramce Cracovii

Gustaw Rogalski wiele prac poświęcił kolegom z drużyny, ale popularność dały mu karykatury Józefa Piłsudskiego czy Adolfa Hitlera. Za osiem rysunków na temat dyktatora został rozstrzelany przez Niemców w Glinniku-Przegorzałach w Wigilię Bożego Narodzenia 1939 roku. Jeden występ w 1921 roku pozwolił mu zapisać się w historii pierwszej mistrzowskiej drużyny Pasów.

W najbliższą sobotę 21 sierpnia Cracovia podejmie w ekstraklasie Jagiellonię Białystok. Mecz jakich wiele? Na pierwszy rzut oka tak, ale dla krakowskiego klubu to szczególna data. Równo sto lat wcześniej rozpoczęły się drugie w historii oficjalne mistrzostwa Polski w piłce nożnej, ale pierwsze zakończone wyłonieniem zwycięzcy. Zmagania z udziałem pięciu drużyn – Cracovii, Polonii Warszawa, Warty Poznań, Pogoni Lwów i Łódzkiego Klubu Sportowego – trwały 70 dni, do 30 października. Tytuł zdobyły Pasy, które nie przegrały żadnego meczu, a najlepszym strzelcem z dziewięcioma golami został Józef Kałuża.

Historyczny występ

Udział w sukcesie miały także inne legendy – obrońca Ludwik Gintel i napastnik Leon Sperling. Najstarszy w drużynie, 34-letni Gustaw Rogalski miał minimalny wpłw na zdobycie tytułu. Bramkarz wystąpił tylko w jednym meczu z Wartą Poznań, zremisowanym na wyjeździe 2:2. Dla Rogalskiego była to furtka, dzięki której na zawsze wszedł w poczet mistrzów kraju. Andrzej Gowarzewski, Marian Grzegorz Nowak, Bożena Lidia Szmel w publikacji „Cracovia. 100 lat prawdziwej historii” przypomnieli też, że jednego gola zawodnik Pasów puścił po strzale z rzutu karnego. Był to pierwszy stracony gol Cracovii z jedenastu metrów w meczu mistrzowskim.

Artysta

Rogalski nie był boiskowym artystą, za to w sztuce przez duże „S” osiągnął bardzo wiele. Gdy dziś w wyszukiwarce internetowej wpiszemy jego nazwisko, znajdziemy wiele informacji o jego pracach i ich aukcjach. Zaczynał jako kilkunastolatek, gdy rysował karykatury nauczycieli ze szkoły im. Jana Kantego w Krakowie i osobistości związanych z miastem.

Urodzony pod koniec XIX wieku (29 czerwca 1887 roku w Tarnopolu), studiował sztuki plastyczne w Niemczech, a po powrocie do kraju wykładał w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie i uczył rysunku w szkołach. Mieszkał przy ulicy Wiślnej 1.

Był wydawcą takich pism jak „Rogaty” i „Karykatury”. Choć wachrzlarz jego możliwości był naprawdę duży – możemy przeczytać, że pracował także jako rzeźbiarz i malarz, projektował afisze reklamowe i filmowe – największą popularność przyniosły mu karykatury. Wykonał ich naprawdę pokaźną liczbę – komentował w ten specyficzny sposób rzeczywistość społeczno-polityczną. Wiele czasu poświęcił na malowanie kolegów z Cracovii – nie tylko piłkarzom.

Kibice zobaczą karykatury piłkarzy Cracovii

Wiele prac, opatrzonych dodatkowo rymowanymi opisami o bohaterach, przez lata leżało w klubowym archiwum. W roku jubileuszu 115-lecia klubu i w okrągłą rocznicę rozpoczęcia turnieju mistrzowskiego, Cracovia przypomni o Rogalskim przy okazji meczu z Jagiellonią.

– Całość stanowi szczególne świadectwo historycznych chwil w dziejach Pasów, prezentując ciekawe spojrzenie na nazwiska do dziś znane każdemu kibicowi.  Przed meczem z Jagiellonią wszyscy zainteresowani będą mogli obejrzeć komplet dzieł naszego bramkarza poświęconych Cracovii. Ekspozycja ma mieć charakter plenerowy. Jeśli nie dopisze nam pogoda – wystawa zostanie przeniesiona pod dach stadionu, a o szczegółach nowej lokalizacji poinformujemy w dniu meczowym – mówi Przemysław Staniek, rzecznik prasowy pięciokrotnego mistrza Polski.

Praca G. Rogalskiego. Fot. cracovia.pl
Praca G. Rogalskiego. Fot. cracovia.pl


Rozstrzelany przez Niemców

Znane są także karykatury Rogalskiego przedstawiające marszałka Józefa Piłsudskiego. Jedna z tek powstała na pamiątkę dziesiątej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Spod jego ręki w kwietniu 1939 roku wyszło także osiem karykatur Adolfa Hitlera. Za te rysunki zapłacił życiem. Z ulicy Montelupich, gdzie był więziony w jednej z cel, przewieziono go do wówczas podkrakowskich Przegorzał. Tam, w tak zwanym Glinniku, został zamordowany przez Niemców 24 grudnia 1939 roku w jednej z wielu akcji masowych rozstrzelań.

„Lokalizacja ta dobrze wpisywała się w tendencję do wyszukiwania w nieodległym od Krakowa rejonie ustronnych miejsc likwidacji więźniów. Ofiary przywożono głównie z więzienia sądowego przy ul. Senackiej 3 w Krakowie, tzw. więzienia św. Michała (dzisiejsze Muzeum Archeologiczne w Krakowie), a także z więzienia policji bezpieczeństwa przy ul. Montelupich 7. Egzekucje przeprowadzano już od połowy listopada 1939 roku, w zasadzie po koniec 1943 roku. Być może także później dochodziło w tym miejscu do sporadycznych rozstrzeliwań. Zabici w Glinniku Polacy to żołnierze WP z kampanii wrześniowej, osoby związane z ruchem oporu, a także osoby cywilne skazane za inne przestępstwa” – czytamy na stronie Stowarzyszenie Archeologów Terenowych „Starter”.

Cracovia i Wisła. „Stanowił w bramce typową karykaturę"

Za zgodą Cracovii był także zawodnikiem Wisły, choć nie ma informacji, by rozgrywał spotkania mistrzowskie. Jedno źródło przekazuje, że w 1924 roku wystąpił w meczu Białej Gwiazdy z okazji pięciolecia krakowskiej Korony, w której zaprezentowali się oldboje i juniorzy Wisły.

Cracovia, w tym serwis wikipasy.pl, przedstawia Gustawa Rogalskiego jako swojego wychowanka. Czy tak było? Według Zdzisława Skupnia z historiawisly.pl to kwestia trudna do rozstrzygnięcia. Dawniej przy okazji meczów piłkarskich rozgrywano zawody w innych dyscyplinach, najczęściej lekkoatletycznych. W 1908 roku pojawia się w barwach Wisły nazwisko Rogalski i – zdaniem historiawisly.pl –  bardzo prawdopodobne jest, że chodzi o tego Gustawa. Przy okazji derbów z 1911 roku Gustaw Rogalski, już z imienia i nazwiska, jest przedstawiony jako sportowiec Wisły, który rzucał oszczepem.

Tygodnik Sportowy z listopada 1924 roku napisał o Rogalskim, zawodniku rezerw Wisły, dość niemiłą opinię, nawiązująca do jego pracy artystycznej i postawy na boisku. Miał już wtedy 37 lat.