Socios Wisła: Polityka sportowa klubu zakończyła się klęską, domagamy się zmian w spółce

Socios Wisła Kraków fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Oprócz budowy drużyny na przyszły sezon, która spełni podstawowy cel, jakim jest awans do ekstraklasy, wymagamy również zmian w funkcjonowaniu piłkarskiej spółki – dowiadujemy się z oświadczenia stowarzyszenia Socios Wisła Kraków.

Wisła Kraków na koniec sezonu uplasowała się na odległym dziesiątym miejscu, a na koncie ma aż dziesięć porażek. Źle zaprezentowała się w maju: po triumfie w Pucharze Polski zremisowała tylko jeden mecz, a trzy przegrała. – Cierpieliśmy w tej lidze. Teraz będzie czas, aby wyciągnąć wnioski, aby w przyszłym sezonie osiągnąć cel, jaki sobie założyliśmy – mówił niedawno trener drużyny Albert Rude.

Podkreślał, że z jednej strony drużyna zaprezentowała się powyżej oczekiwań, ponieważ wygrała Puchar Polski, ale z drugiej strony – w lidze nie wywalczyli awansu i nie ma ich nawet w barażach. – Wszyscy jesteśmy rozczarowani i nie oczekuję, że te emocje będą inne. Nie podołaliśmy wyzwaniu. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co się wydarzyło, jestem liderem tego projektu – dodawał.

Fatalną sytuację sportową w Wiśle Kraków skomentowały władze stowarzyszenia Socios Wisła Kraków. – Drugi rok z rzędu w pierwszoligowej rzeczywistości za nami - Biała Gwiazda zanotowała najgorszy sezon w historii klubu, kończąc go kompromitującą porażką na stadionie przy ulicy Reymonta – czytamy w oświadczeniu.

– Polityka sportowa klubu zakończyła się klęską, zatrudnienie trenera Rude – zamiast poprawy – pogorszyło jeszcze sytuację. Sztab szkoleniowy nie zrealizował postawionego przed nim celu. Dyrektor Sportowy nie podołał zadaniu, nie potrafiąc odpowiednio wzmocnić drużyny, nie słychać też nic o budowie jakichkolwiek struktur w pionie sportowym. Piłkarze w dużej części okazali się zbyt słabi, nawet jak na pierwszoligowe warunki. Oczekujemy zmian lub przynajmniej korekty w przyjętym modelu prowadzenia klubu od strony sportowej, który jak widać nie prowadzi nas w dobrym kierunku – dowiadujemy się z oświadczenia.

Dodają, że klub już kilka razy przerabiał pozostawienie po sezonie szkoleniowców, którzy nie osiągnęli celów. Podkreślają, że zawsze kończyło się tak samo.

– Czas na podsumowania i konkretne decyzje personalne. Te należą oczywiście do właściciela/prezesa, mamy jednak nadzieję, że będą poprzedzone chłodną analizą, a nie myśleniem życzeniowym. Oprócz budowy drużyny na przyszły sezon, która spełni podstawowy cel, jakim jest awans do Ekstraklasy, wymagamy również zmian w funkcjonowaniu piłkarskiej spółki – podkreślają.

– Dzień meczowy jest wizytówką klubu, my notujemy natomiast ciągły regres w jakości obsługi kibica, a najbardziej jaskrawym przykładem jest catering na stadionie. To tylko jeden z wielu aspektów wymagających poprawy, jednak z naszej perspektywy bardzo istotny, ponieważ włożyliśmy dużo czasu oraz energii, by w tym temacie nastąpiła poprawa. Mamy naprawdę dość przyzwolenia w klubie na jakość świadczonych usług przez współpracującą z Wisłą firmę. Cierpią na tym finanse klubu oraz wizerunek naszej organizacji, która jest kojarzona z projektami związanymi z cateringiem, jakimi jak piwo Wiślackie, czy wdrożenie ekokubków – czytamy.