Szanse 50/50. Czyli co o utrzymaniu Wisły mówi matematyka

W derbach z Cracovią Wisła zainkasowała jeden punkt fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Trzy ostatnie mecze do rozegrania i dziewięć punktów do zdobycia. Wisła Kraków nie może tylko oglądać się na rywali, ale musi w końcu zacząć wygrywać. Matematyka pokazuje, że jej szanse na utrzymanie to nieco więcej niż 50 procent.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu Biała Gwiazda ma 30 punktów, tyle samo co przedostatnia Bruk-Bet Termalica Nieciecza, i traci dwa „oczka” do bezpiecznego Zagłębia Lubin (32 punkty). Utrzymania pewny nie jest też Śląsk, który ma jeszcze punkt więcej (33).

Gra o życie

W ostatnich kolejkach Wisła będzie mieć nóż na gardle, bo margines błędu jest coraz mniejszy. Wydaje się jednak, że Białej Gwieździe powinien sprzyjać terminarz. Piłkarze Jerzego Brzęczka wygrali pod jego wodzą tylko raz, a teraz zagrają z 13. w tabeli Jagiellonią, później pojadą do siódmego Radomiaka Radom i zakończą sezon przy Reymonta przeciwko jedenastej Warty Poznań.

Tymczasem rywale – czysto w teorii – będą mieli trudniej. Sąsiadujące Zagłębie czekają mecze z czołówką tabeli – najpierw na wyjeździe z Radomiakiem, a potem z walczącymi o tytuł Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań.


– Ten punkt z Cracovią to bardzo wiele w kontekście walki o utrzymanie – nie ma wątpliwości Jerzy Brzęczek.

Co o utrzymaniu mówi matematyka?

Paweł Mogielnicki, twórca portalu 90minut.pl, pokusił się o procentowe zestawienie szans drużyn z dołu tabeli na utrzymanie się w Ekstraklasie. Na trzy kolejki przed końcem sezonu przypisuje Wiśle 53,7% szansy. To więcej niż Zagłębiu, które obecnie ma dwa punkty więcej. Spadek „Miedziowych” to 68%, jeszcze bliżej tego są Bruk-Bet Termalica Nieciecza (77,8%) i Górnik Łęczna (95,6%).

Ci ostatni mogą stracić szansę na utrzymanie już w tej kolejce. Stanie się tak jeśli przegrają u siebie z Bruk-Bet Termalicą, a do tego ułożą się inne wyniki. Na dziś trudno wyrokować, ile punktów da utrzymanie. Być może Wiśle wystarczy do tego tylko jedno zwycięstwo. Jednak Biała Gwiazda nie może tylko oglądać się na rywali i musi wziąć sprawy w swoje ręce.

– Przed nami trzy finały, które zdecydują nie tylko o naszej przyszłości, ale przede wszystkim o przyszłości klubu. Nikt z nas nie chce i nie dopuszcza do myśli tego, że w przyszłym sezonie Wisły mogłoby zabraknąć w Ekstraklasie. Musimy zrobić wszystko, by się utrzymać, dlatego każdy z nas powinien być świadomy wagi tych spotkań i podejść do nich tak, jak do najważniejszego egzaminu w swoim życiu – zapowiada Paweł Kieszek, golkiper Wisły.

Krakowska ekipa wybiegnie na boisko w sobotę – przy Reymonta podejmie Jagiellonię Białystok. To spotkanie rozpocznie się o godz. 20:00.

Szanse 50/50. Czyli co o utrzymaniu Wisły mówi matematyka

Trzy ostatnie i dziewięć punktów do zdobycia. Wisła Kraków nie może oglądać się na rywali, ale musi w końcu zacząć wygrywać. Matematyka pokazuje, że jej szanse na utrzymanie to nieco więcej niż 50%.

Na trzy kolejki przed końcem sezonu Biała Gwiazda ma 30 punktów, tyle samo co przedostatnia Bruk-Bet Termalica Nieciecza, i traci dwa „oczka” do bezpiecznego Zagłębia Lubin (32 punkty). Utrzymania pewny nie jest też Śląsk, który ma jeszcze punkt więcej (33).

Gra o życie

W ostatnich kolejkach będzie toczyć się gra o życie, a wydaje się, że to Wisła jest tą drużyną, której powinien sprzyjać terminarz. Piłkarze Jerzego Brzęczka wygrali pod jego wodzą tylko raz, a teraz zagrają z 13. w tabeli Jagiellonią, później pojadą do siódmego Radomiaka Radom i zakończą sezonu przy Reymonta przeciwko jedenastej Warcie Poznań.

Tymczasem sąsiadujące Zagłębie czekają mecze z czołówką tabeli – najpierw na wyjeździe z Radomiakiem, a potem z walczącymi o tytuł Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań.

- Ten punkt z Cracovią to bardzo wiele w kontekście walki o utrzymanie – nie ma wątpliwości Jerzy Brzęczek.

Co o utrzymaniu mówi matematyka?

Paweł Mogielnicki, twórca portalu 90minut.pl pokusił się o procentowe zestawienie szans drużyn z dołu tabeli na utrzymanie w ekstraklasie. Na trzy kolejki przed końcem sezonu przypisuje Wiśle 53,7% szansy na utrzymanie. To więcej, niż Zagłębiu, które obecnie ma dwa punkty więcej. Spadek „Miedziowych” to 68%, jeszcze bliżej tego są Bruk-Bet Termalica Nieciecza (77,8%) i Górnik Łęczna (95,6%).

Ci ostatni mogą stracić szansę na utrzymanie już w tej kolejce. Stanie się tak jeśli przegrają u siebie z Bruk-Bet Termalicą, a do tego ułożą się inne wyniki. Na dziś trudno wyrokować, ile punktów da utrzymanie. Być może Wiśle wystarczy do tego tylko jedno zwycięstwo. Ale Biała Gwiazda nie może tylko oglądać się na rywali i musi wziąć sprawy w swoje ręce.

– Przed nami trzy finały, które zdecydują nie tylko o naszej przyszłości, ale przede wszystkim o przyszłości klubu. Nikt z nas nie chce i nie dopuszcza do myśli tego, że w przyszłym sezonie Wisły mogłoby zabraknąć w Ekstraklasie. Musimy zrobić wszystko, by się utrzymać, dlatego każdy z nas powinien być świadomy wagi tych spotkań i podejść do nich tak, jak do najważniejszego egzaminu w swoim życiu – zapowiada Paweł Kieszek, golkiper Wisły.