Trener Wisły ujawnił powód słabej formy w Warszawie. Piłkarzy zaatakował wirus

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl
Końcówka roku nie była udana dla Białej Gwiazdy. Punkt w dwóch meczach i kosztowna wyprawa do Warszawy, zakończona porażką w lidze i pucharze. Po meczu z Miedzią Mariusz Jop ujawnił, co działo się w ostatnim czasie z drużyną.
Końcowy wynik 1:1 i strata aż dziesięciu punktów do drugiej Arki Gdynia na koniec 2024 roku to rezultat poniżej oczekiwań. Mecz z Miedzią nie przyniósł Wiśle wielu okazji bramkowych. Mariusz Jop ocenił remis jako wynik zasłużony, ale taki, który zdecydowanie go nie zadowala. Nie ukrywał, że z rytmu wytrąciła Wisłę kontuzja stawu skokowego Marca Carbo.

Hiszpan od razu po meczu pojechał do szpitala na prześwietlenie i rezonans magnetyczny. – Na pierwszy rzut oka nie wygląda to dobrze – nie ukrywał Jop.

Brak sił w Warszawie

Wcześniej piłkarzom Białej Gwiazdy brakło sił podczas dwumeczu w Warszawie z Polonią. Pierwsze spotkanie kosztowało Białą Gwiazdę sporo wysiłku i grę 120 minut, która zakończyła się odpadnięciem z Pucharu Polski. Mimo, że na ligę Mariusz Jop wystawił graczy, którzy odpoczywali w pucharze, w teorii wypoczęci gracze snuli się po murawie i wyraźnie odstawali od przeciwnika, który gładko wygrał 2:0.

W trakcie spotkania było widać, że przegrywaliśmy walkę fizyczną – przyznawał trener Wisły po spotkaniu. Nie chciał jednak rozwijać tego wątku przed kolejnym pojedynkiem z Miedzią. Zapowiedział, że wróci do niego po ostatnim meczu i tak też zrobił.

Wisłę dopadł wirus

Po przegranej w pucharze Wisła nie wróciła do Krakowa, została w Warszawie, gdzie nabawiła się wirusa.  W drodze powrotnej kilku zawodników miało objawy, myślę, że kilku grało ten mecz, będąc chorym. Cały sztab i drużyna byli praktycznie dwa dni wyłączeni przyznał Mariusz Jop. Nie ukrywał, że nie pomogło to w przygotowaniach do meczu z Polonią, ale też ostatniego z Miedzią.

Wiśle przyda się przerwa. – To naturalne, że obok zmęczenia fizycznego, mięśniowego, jest też zmęczenie układu nerwowego. Było widać, że zespół mocno odczuwa tę rundę, cały ten rok – nie ukrywał Mariusz Jop.
Po zimowych urlopach Biała Gwiazda spotka się na treningu 7 stycznia i po 11 dniach zajęć w Myślenicach, wyleci na zgrupowanie w Turcji, które potrwa dwa tygodnie.