Coraz więcej wskazuje, że Wisła nie wykupi i nie rozbuduje ośrodka treningowego w Myślenicach. Klub szuka innej lokalizacji, Białą Gwiazdę chętnie widziałyby u siebie władze Zabierzowa.
Wisła chce mieć majątek
Już poprzednicy Królewskiego na stanowisku prezesa mówili, że klub musi posiadać majątek i wskazywali, że dobrym pomysłem byłby wykup centrum w Myślenicach. Kolejnym krokiem byłaby rozbudowa budynku (m.in. o miejsca hotelowe) i powstanie kolejnych boisk. Gdy w 2014 roku, jeszcze pod skrzydłami Bogusława Cupiała, piłkarze przeprowadzali się z Krakowa do Myślenic, baza była jedną z czołowych w kraju. Dziś odstaje od ośrodka Cracovii w Rącznej, a przede wszystkim Legii Warszawa w Książenicach. Do dyspozycji jest niewielki budynek i trzy boiska (dwa naturalne, w tym jedno podgrzewane, i jedno ze sztuczną nawierzchnią).
Ośrodek Wisły. Nie chcą tyle płacić
Jeszcze niedawno media informowały, że Wisła chce sfinalizować zakup ośrodka, który dzierżawi od prawie dekady. Tak rzeczywiście było, ale teraz przy Reymonta nie kryją, że negocjacje nie idą w dobrą stroną, a nawet doszło do oddalania stanowisk. Chodzi oczywiście o pieniądze. Spółka Sport Myślenice ma oczekiwać niespełna dziesięciu milionów złotych, co dla Wisły jest nieakceptowalne. Musiałaby zapłacić tyle, ile Myślenice wyłożyły na powstanie centrum na Zarabiu.
Nie można dziś wykluczyć, że piłkrze Białej Gwiazdy będą trenować w ośrodku tylko do końca sezonu. Umowa została podpisana na 20 lat, ale gwarantowany okres dzierżawy jest o połowę krótszy. Kończący się rok jest dziesiątym, więc na początku 2024 możliwe jest wypowiedzenie umowy.
A może Zabierzów?
Wyprowadzka byłaby dla klubu niemałym wyzwaniem logistycznym, ale miałby trochę czasu, by przygotować scenariusze na drugą połowę 2024 roku i kolejne miesiące. Jako inne możliwe lokalizacje budowy nowego ośrodka wskazywano Skawinę i Zabierzów. To drugie miasto jest realne z dwóch powodów. Po pierwsze, pozytywnie do tematu podchodzą władze gminy i wskazały grunty, gdzie klub mógłby zainwestować. Do Zabierzowa szybko można dojechać koleją i samochodem, co też ma ogromne znaczenie. Z punktu widzenia Wisły inne realne opcje i rozmowy mogą być też argumentem w negocjacjach z władzami Myślenic, by ewentualnie zbijać cenę.
Warto też przypomnieć, że wokół ośrodka na Zarabiu nie ma wielu wolnych działek, co miałoby wpływ na rozmach planowanej rozbudowy. Tymczasem Królewski nie ukrywał, że mierzy wysoko. – Chcemy stworzyć centrum badawczo-rozwojowe, które tak jak Wisła, będzie w top 3 w Polsce. Zamierzamy wykorzystywać nowe technologie. Myślimy nad wizją akademii, centrum Wisły Kraków – mówił w czasie spotkania z premierem.
Od 2014 roku użytkowanie bazy w Myślenicach kosztowało Wisłę 14,5 mln zł, z czego ponad 8,5 to czynsz.