Po porażce z Olimpią Elbląg Garbarnia Kraków była tuż nad strefą spadkową, by się w niej prędzej czy później nie znaleźć przed własną publicznością musiała zdobyć komplet punktów. Gospodarze ruszyli do ataku już od pierwszych minut, jednak piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Artur Haluch był pod ostrzałem, ale dzielnie radził sobie z uderzeniami Wiktora Szywacza, Michała Feliksa i Kacpra Dudy.

Niewykorzystane sytuacje prawie zemściły się na Brązowych tuż przed końcem pierwszej połowy. Pogoń w niemal swojej pierwszej akcji ofensywnej poważnie zagroziła bramce strzeżonej przez Doriana Frątczaka. Na szczęście bramkarza Garbarni piłka trafiła w poprzeczkę. Po zmianie stron goście częściej szukali swoich szans w kontratakach. Groźnie pod bramką krakowian było po uderzeniu Jakuba Kołaczka, ale Frątczak był na stanowisku.

Garbarnia swoją ofensywną grę przypieczętowała bramką w 70. minucie, choć chwilę wcześniej to gracze Pogoni byli bliżej trafienia. Po interwencji Frątczaka, piłka spadła pod nogi Szywacza, a ten uderzeniem zza pola karnego posłał ją do bramki. Siedem minut później po kolejnej kontrze było już 2:0 dla Garbarni. Szywacz minął rywala, odegrał do Michała Kleca, a ten huknął w stronę bramki.

Przyjezdni szukali gola kontaktowego i zdobyli go dopiero w doliczonym czasie gry po rzucie karnym. Jedenastkę na gola zamienił Damian Jaroń.

Garbarnia Kraków - Pogoń Grodzisk Mazowiecki 2:1 (0:0)

Bramki: Szywacz (70.), Klec (77.) – Jaroń (90. k)

Garbarnia: Frątczak - Purcha, Banach, Nakrosius, Bartków - K. Duda (83. Bentkowski), M. Duda, Szywacz (78. Malik), Klec (79. Kuczera), Korbecki (83. Laskoś) - Feliks (66. Słomka).

Pogoń: Haluch - Theus (80. Kobiera), Choroś, Gładysz, Maslanka - Kalinowski (61. Zimmer), Owczarek (80. Gzieło), Kołaczek, Wrzesiński (61. Jaroń), Lisowski (46. Sobiecki) - Sarmiento.

Żółte kartki: Bartków, Klech, Purcha - Jaroń.

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec).

Porażka z liderem

Po porażce przed tygodniem z ostatnim zespołem w ligowej tabeli, Hutnik Kraków na przełamanie nie miał łatwego rywala, gdyż do Krakowa przyjechał lider Stal Rzeszów. Pomimo że krakowianie są w dole tabeli, to mecz nie był jednostronny. Obie drużyny miały swoje sytuacje, ale bardziej skuteczni okazali się być przyjezdni.

Stal strzeliła bramki w 34. i 61. minucie. Wpierw po rzucie rożnym piłkę głową do bramki skierował Marcel Kotwica, później w sytuacji sam na sam bezbłędny był Andreja Prokić. Gospodarze gola zdobyli dopiero po rzucie karnym. W 67. minucie w szesnastce faulowany był Krzysztof Świątek. Do jedenastki podszedł Piotr Stawarczyk, który pewnie wykorzystał swoją szansę.

Hutnik Kraków - Stal Rzeszów 1:2 (0:1)

Bramki: Stawarczyk (67. k) – Kotwica (34.), Prokić (61.)

Hutnik: Leszczyński - Stasz, Stawarczyk, Bernal, Zmorzyński - Hafez, Drąg (61. Chmiel), Kędziora (79. Zawadzki), Świątek, Kitliński (68. Kieliś) - Wilczyński.

Stal: Kaczorowski - Mustafajew (90. Maciejewski), Wrona, Kotwica, Góra, Głowacki - Danielewicz, Olejarka (67. Wolski) - Michalik (67. Marczuk), Małecki (85. Snopczyński), Prokić.

Żółte kartki: Hafez, Leszczyński, Zmorzyński.

Sędziował Marcin Bielawski (Katowice).