Zwycięstwo Garbarni na pożegnanie. Jej rywal też spadł z II ligi

fot. Garbarnia Kraków

Brązowi wygrali 3:1 z Górnikiem Polkowice w ostatniej kolejce II ligi. Krakowianie już wcześniej stracili szanse na utrzymanie, z kolei goście fatalnie rozegrali końcówkę i przy zwycięstwie Zagłębia II Lubin także opuścili trzeci poziom rozgrywek.

Ostatnia kolejka w II lidze nie była rozgrywana w piknikowej atmosferze. Kilka drużyn nadal walczyło o bezpośredni awans, baraże i utrzymanie. Garbarnia nadzieje na uratowanie się przed spadkiem straciła już wcześniej i niedzielnym występem chciała się godnie pożegnać z kibicami. Klub zdecydował, że wstęp na ten mecz będzie bezpłatny.

Rywalem drużyny Macieja Musiała był Górnik Polkowice, który nie był pewny utrzymania. Przed ostatnią serią spotkań podopieczni Tomasza Grzegorczyka mieli dwa punkty więcej od Zagłębia II Lubin, które otwierało grupę spadkową. Wystarczył im remis, w 70. minucie objęli prowadzenie, ale potem Garbarnia zdobyła trzy bramki. W Lubinie swój mecz wygrało Zagłębie II i ziścił się czarny dla polkowiczan scenariusz.

Bez goli

Do przerwy spotkanie w Krakowie było wyrównane, a piłka mogła wpaść do obu bramek. Blisko strzelenia gola dla Garbarni był m.in. Patryk Warczak, a w Górniku były zawodnik Brązowych – Szymon Kiebzak. Oba zespoły z werwą weszły także w drugą połowę i bramkarze mieli pełne ręce roboty. Marcin Furtak skutecznie interweniował przy próbach Marka Assinora i Adama Żaka, a Xavier Dziekoński uratował Garbarnię przed golem Mateusza Magdziaka.

Dublet rezerwowego Jakuba Karbownika

W 70. minucie polkowiczanie objęli prowadzenie, które pozwoliło im nie oglądać się na wyniki rywali. W polu karnym zapanowało ogromne zamieszanie, piłka odbiła się od słupka, a Mateusz Bartków wybijał ją ręką. Ostatecznie trafił Klaudiusz Krasa. Zawodnicy w zielonych strocjach długo nie cieszyli się z prowadzenia. Sześć minut później wyrównał wprowadzony chwilę wcześniej Jakub Karbownik. Trafienie go uskrzydliło i niewiele brakowało, by po jego wejściu w pole karne i uderzeniu Brązowi objęli prowadzenie (bramkarz obronił). Co się odwlecze... W 83. minucie 22-latek dopiął swego, ponownie zszedł na prawą nogę i tym razem tak kopnął piłkę, że Furtak był bez szans.

W doliczonym czasie trzeciego gola dla gospodarzy zdobył Assinor i Garbarnia odniosła dziewiąte zwycięstwo w sezonie. Szkoda, że tak późno, gdy trzy punkty nie miałoy już wpływu na drugoligowe losy Garbarzy. Krakowianie zakończyli sezon na przedostatnim miejscu.

Garbarnia Kraków – Górnik Polkowice 3:1 (0:0)

Bramki: Karbownik (76., 83.), Assinor (90.) – Krasa (70.).

Garbarnia: Dziekoński – Warczak, Nakrosius, Bartków, Mruk (60. Purcha), Marszalik – Gądek (74. Kuczak), Dziedzic, Tymosiak (60. Handzlik) – Żak (74. Karbownik), Assinor.

Górnik: Furtak – Makuch, Czarny, Ratajczak, Magdziak – Krasa (76. Wacławczyk), Kuźma (86. Leopold) – Biłokin, Piech, Kiebzak – Piątkowski.

Żółte kartki: Mruk, Bartków, Purcha – Magdziak, Czarny.

Sędziował Mateusz Piszczelok (Katowice).