Mistrzowie najsilniejszych lig ostatniego turnieju finałowego, czyli przedstawiciele Polski i Turcji, zostali rozstawieni i przypisani do grup A i B. Do nich dolosowano pozostałych sześć drużyn. Co ciekawe, losowanie miało dość niespotykany scenariusz. Los tak sprawił, że najpierw w pełni wyłoniono rywali mistrza Turcji od drugiej do czwartej pozycji, a następnie identycznie stało się w grupie A.
Oto wyniki:
Grupa A
1. Wisła (Polska)
2. Karabach FK (Azerbejdżan)
3. Afc Tbilisi (Gruzja)
4. Flamencos Amputados Sur (Hiszpania)
Grupa B
1. Etimesgut (Turcja)
2. Sporting Amp Futbol (Włochy)
3. Manchester City (Anglia)
4. Olimique Jouy Le Moutier (Francja)
Trzy dni, dwa stadiony
Mecze fazy grupowej zostaną rozegrane 20 i 21 maja na stadionie Garbarni. Dwie najlepsze drużyny z każdej grupy 21 maja, również na obiekcie przy ulicy Rydlówka, powalczą w półfinałach (1A-2B i 1B-2A). W niedzielę na stadionie Wisły odbędzie się wielki finał, a także wszystkie pozostałe mecze o miejsca.
Wielki ampfutbol wraca pod Wawel
Zanim doszło do losowania, przemówił Mateusz Widłak, prezes Amp Futbol Polska i szef europejskiej federacji.
– Jest mi niezwykle miło wracać do Krakowa z wielkim ampfutbolowym wydarzeniem. Mistrzostwa Europy w 2021 [na stadionie Cracovii] roku okazały się wielkim sukcesem, wspominają je wszyscy uczestnicy. Liga Mistrzów to stosunkowo nowy projekt, ale szybko rośnie i cieszy się dużym zainteresowaniem. Wcześniejsze edycje odbyły się w Gruzji i Turcji, gdzie panowała świetna atmosfera, a my jako polski ampfutbol zaprezentowaliśmy się z dobrej strony – Legia Warszawa wywalczyła trzecie i drugie miejsce. Wierzę, że Wisła, wielki klub, nawiąże do tych sukcesów i powalczy o zwycięstwo – powiedział Widłak.
Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej przypomniał, że Kraków i Wisła nie byliby gospodarzem imprezy, gdyby nie piłkarze Wisły, którzy zdobyli mistrzostwo Polski. Zgodnie z regulaminem, tylko taki klub może starać się o organizację finału.
– Mimo to, nie było to takie proste, bo mieliśmy rywali. Najpierw włoską Vicenzę, a potem rosyjski Sankt Petersburg, który odpadł z wiadomych powodów. Na koniec wygraliśmy z Paryżem. Życzę zespołowi Wisły, by znalazł się w gronie medalistów – zakończył Kozioł.
