Jeszcze nie mocarstwo, ale ambitne plany. Cracovia nie szalała, najlepsze zostawiła na koniec

Podczas meczu z Koroną Kielce Kamil Glik przywitał się z kibicami Cracovii. fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Transfery dwóch obrońców w ostatnich dniach okienka transferowego mają dać Pasom spokój w defensywie, która po sześciu kolejkach ekstraklasy jest drugą najlepszą w lidze.

– Nie szaleliśmy na rynku transferowym, ale dzięki temu nasz zespół nabrał pewności siebie – przekonuje trener Jacek Zieliński. Piłkarze Pasów są lepiej zgrani i jako jedna z dwóch drużyn w tym sezonie nie przegrali jeszcze meczu. Stracili tylko cztery gole, ale też niewiele strzelają (sześć goli). To wystarczyło na szóste miejsce w tabeli.

Na razie pozyskani w ostatnich dniach okienka transferowego Kamil Glik i Andreas Skovgaard czekają na debiut w nowym zespole. W piątek mają wystąpić w sparingu Cracovii z Zagłębiem Sosnowiec (godz. 17:30 w Rącznej).

Nabrali pewności

Krakowianie obok Legii Warszawa mają najlepszą obronę w lidze. Mimo wszystko to w tej formacji drużyn najbardziej potrzebowała wzmocnień. Szkoleniowiec został z trzema zdrowymi stoperami, więc margines błędu był zerowy. Po dojściu dwóch defensorów Zieliński może czuć spokój.

– Powiększyło nam się pole manewru i musimy być zadowoleni, jeśli chodzi o to okienko. Tworzy nam się bardzo fajny zespół – uważa opiekun Cracovii.

Zieliński: Będziemy mocniejsi

Zieliński liczy, że po powrotach kontuzjowanych kadra zespołu będzie silniejsza. Niedługo zdrowy będzie Otar Kakabadze.

– Za transfer też będę uważał powrót po kontuzji Mathiasa Hebo Rassmussena. Był naszym kluczowym zawodnikiem rok temu o tej porze, było nim duże zainteresowanie topowych klubów. W takim składzie będziemy dużo mocniejsi – zapowiada.

– Te dwa transfery plus powroty i będziemy mogli snuć może nie mocarstwowe, ale bardziej ambitne plany. Nie tracimy dużo bramek, gramy konsekwentnie, a jeśli dołożymy do tego lepszą finalizację akcji, możemy napsuć wielu rywalom w lidze sporo krwi – przekonuje.

Wypożyczenia rzutem na taśmę

Po rezygnacji z drużyny rezerw Pasy znalazły w ostatnich dniach nowe miejsca dla graczy, którzy nie mieliby szansy gry w pierwszej drużynie. Damian Urban został wypożyczony do Stali Stalowa Wola, a Filip Balaj do słowackiego FC ViOn Zlate Moravce. To z tego klubu trafił pod Wawel dwa lata temu.

I pewnie na tym skończy się przygoda rosłego napastnika z Cracovią. Jego kontrakt wygasa 30 czerwca przyszłego roku. Tranferowe okno w Polsce kończy się w poniedziałek 4 września.