Kapitan Wisły zostaje na kolejny rok. Łasicki wypełnił minimum

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Igor Łasicki rozegrał wymaganą liczbę minut i jego umowa automatycznie została przedłużona do 30 czerwca 2024 roku.

Środkowy obrońca opuścił w tym sezonie tylko dwa mecze (kontuzja, pauza za żółte kartki) i przebywał na boisku 1851 minut. W jego umowie z klubem znalazł się zapis, że zostanie automatycznie przedłużona o rok, jeżeli rozegra 60 procent z 3060 minut w sezonie (34 mecze po 90 minut). 28-latek potrzebował więc „dobić” do 1836, co stało się w drugiej połowie meczu z GKS-em Tychy.

Łasicki został zawodnikiem Wisły po spadku z ekstraklasy. Po rozstaniu z Pogonią Szczecin mógł zostać w ekstraklasie, ponieważ miał ofertę z Widzewa Łódź. Zdecydował się jednak na przenosiny pod Wawel po rozmowach z ówczesnym trenerem Jerzym Brzęczkiem. Szkoleniowiec i piłkarz mieli wcześniej dobre relacje, gdy spotkali się w Wiśle Płock.

Obrońca strzelił jesienią dwa gole. Najpierw trafił w wygranym 2:0 wyjazdowym spotkaniu z Resovią, a pod koniec roku otworzył wynik spotkania z Sandecją Nowy Sącz w Niepołomicach (1:1).