Dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażka – to bilans krakowskiej drużyny w letnich sparingach. Na zakończenie Pasy wygrały w Rącznej 1:0 z MFK Rużomberok, siódmą drużyną słowackiej ekstraklasy.
Gospodarze (spotkanie odbyło sie w Rącznej) do przerwy nie stworzyli stuprocentowej okazji przed bramką Ivana Krajczirika. Próbowały na różne sposoby, ale brakowało dokładności lub szybszej decyzji o strzale. W drugim polu karnym bardzo dobrze spisywał się Sebastian Madejski, który jako jedyny z trójki bramkarzy Cracovii nie ma doświadczenia w ekstraklasie, a nawet w I lidze. 26-latek zasłużył na duże brawa kibiców już w 2. minucie, gdy po odzyskaniu piłki na połowie Cracovii Słowacy wyprowadzili kontrę i oko w oko z wychowankiem Podbeskidzia Bielsko-Biała stanął Adam Tuczny.
Cracovia - Rużomberok. Dominacja Pasów w drugiej połowie
Trener Jacek Zieliński oczywiście wystawił skład złożony z piłkarzy, którzy z bardzo dużym prawdopodobieństwem zaczną za osiem dni ligowy mecz w Mielcu (22.07.2023). Są oczywiście możliwe drobne zmiany, na przykład w bramce, bo w drugiej połowie sparingu bronił Słowak Lukas Hrosso. W 51. minucie gospodarze byli bardzo blisko objęcia prowadzenia. Po dośrodkowaniu Pawła Jaroszyńskiego świetnie głową uderzył Benjamin Kallman, jednak jeszcze lepiej interweniował bramkarz.
Cracovia poszła za ciosem i za chwilę po podaniu Fina sam na sam wyszedł Patryk Makuch. Uderzył obok słupka. Kolejna szansa byłego napastnika Miedzi Legnica zakończyła się celnym uderzeniem i kolejną interwencją golkipera. Potem obiecująco zapowiadająca się akcję niepotrzebnie przerwał sędzia. Michał Rakoczy był faulowany, jednak podał do partnera i Pasy mogły jeszcze coś „wycisnąć”. Młodzieżowiec nie ukrywał pretensji do sędziego, gestykulował i obejrzał żółtą kartkę.
W drugiej części gry Słowacy rzadko przekraczali połowę. Nieskuteczna Cracovia w końcu dopięła swego. Rezerwowy Cornel Rapa wykorzystał złe zachowanie obrońcy, wszedł w pole karne i uderzył po ziemi.
Jacek Zieliński: Przed nami bardzo trudny sezon
Mecz rozpoczął się 20 minut później (planowany był na godzinę 17) ze względu na korki i spóźnienie sędziów. Wcześniej 29 zawodników Cracovii zaprezentowało się kibicom. Każdy piłkarz miał szalik i wręczał go jednemu fanowi, najczęściej najmłodszemu, którego mijał w drodze na boisko. Nie było trzech graczy: rehabilitującego się Davida Jablonsky'ego, rozpoczynającego treningi po kontuzji Mathiasa Hebo Rasmussena i Thiago, który wrócił z wypożyczenia do Puszczy Niepołomice (grał tam niewiele, ponownie zerwał więzadło w kolanie.).
Po ostatnim gwizdku głos zabrał trener. – Dziękujemy za wyrazy sympatii. Przed nami inauguracja bardzo trudnego sezonu, ale z waszym wsparciem damy sobie radę. Chciałbym, żebyście byli z nami na dobre i na złe. Zawsze będziemy grali na sto procent. Do czego to wystrczy, dzisiaj nie powiem – przyznał Zieliński.
Ostatnim punktem programu był czas dla kibiców, którzy mogli robić sobie zdjęcia i zbierać autografy.
Cracovia – MFK Rużomborok 1:0 (0:0)
Bramka: Rapa (85.).
Cracovia: Madejski (46. Hrosso) – Jugas (76. Hyla), Ghita, Hoskonen – Bochnak (82. Rózga), Oshima (82. Lusiusz), Atanasov (76. Jodłowski), Jaroszyński (69. Zaucha) – Makuch (69. Rapa), Kallman (69. Śmiglewski), Rakoczy (76. Kolec).