44-letni Peter Hyballa zastąpił Artura Skowronka na stanowisku trenera Białej Gwiazdy. W czwartek o godzinie 10.30 Niemiec i prezes Dawid Błaszczykowski odpowiedzą na pytania dziennikarzy.
Wisła rozmawiała z Polakami – Maciejem Skorżą i Jackiem Magierą – i Niemcami. Ostatecznie postawiła nie na Thomasa Dolla, dobrego znajomego Jakuba Błaszczykowskiego z Dortmundu, a na młodszego Petera Hyballę, który w czasie gry Kuby w Bundeslidze zajmował się młodymi zawodnikami Borussi. Umowa ze szkoleniowcem została podpisana do 30 czerwca 2022 roku, a więc do końca kolejnego sezonu.
Starcie z Probierzem
W piątek wiślaków czeka derbowe starcie z Cracovią. W sobotę ten drugi będzie obchodził 45 urodziny, więc jego nowi podopieczni mogą mu sprawić miły prezent. Udział w meczu 44-latka urodzonego w mieście Bocholt w Nadrenii Północnej Westfalii doda smaczku krakowskiej rywalizacji. W 2019 roku prowadzona przez niego Dunajska Streda wyeliminowała Cracovię Michała Probierza w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europy po dwóch remisach. Hyballa nazwał Pasy "drużyną koszykarzy", co zabolało Probierza, bo kilka razy wracał do tego określenia. Niemcowi chodziło o wysokich zawodników i styl Pasów, których pomysł na zdobywanie bramek opierał się na dużej liczbie dośrodkowań.
Bez piłkarskiej przeszłości
Hyballa nie był zawodowym piłkarzem, już jako 18-latek zajął się pracą szkoleniową w rodzinnym miasteczku, a licencję UEFA Pro uzyskał przed 30 urodzinami. To bardzo wyrazista postać, o czym mogliśmy się przekonać przy okazji rywalizacji Cracovii w europejskich pucharach. Internet również też pełen nagrań z Hyballą. Krótko – lubi zrobić show. Nie gryzie się w język i mówi, gdy coś mu się nie podoba. Ciekawe, jak poradzi sobie w Wiśle, gdzie po wielu problemach nie ma jeszcze idealnych warunków pracy.
Niemiec przez wiele lat pracował z młodzieżą, także między misjami w seniorach. Gdy miał 27 lat postanowił wyjechać do Namibii i prowadził pierwszą drużynę Rambles Windhoek W dorosłej piłce najlepiej poszło mu na Słowacji. Zbudował młodą drużynę, która wywalczyła wicemistrzostwo i grała odważnie. Wypromował kilku zawodników, których zatrudniły Lech Poznań i Piast Gliwice.
W 2. Bundeslidze prowadził Alemannię Aachen, z którą pierwszy sezon skończył na 10. miejscu, a po złym starcie kolejnego zwolniono go po siedmiu meczach. Później był austriacka Bundesliga i czwarte miejsce ze Sturmem Graz. Z NEC Nijmegen spadł z holenderskiej ekstraklasy. Ten sam kraj był ostatnim miejscem jego pracy. Na początku 2020 roku dostał pracę w Bredzie, ale nie awansował do Eredivisie, bo świat oponował koronawirus. Odszedł z klubu w lipcu z powodu konfkliktu z dyrektorem sportowym.