– W tamtym roku stadion jeszcze się nie bilansował, w tym już powinien. Powinniśmy już wychodzić blisko zera, a może nawet na niewielkim plusie – zdradza w rozmowie z LoveKraków.pl Mateusz Dróżdż, prezes Cracovii, która szuka sponsora tytularnego dla obiektu przy ulicy Kałuży.
Drugi konkurs na sponsora tytularnego. Dłuższy termin dla Wisły?
Oferty w konkursie można składać do 23 czerwca. 30 maja mija z kolei termin w konkursie na sponsora tytularnego stadionu Wisły, ale bardzo prawdopodobne jest wydłużenie terminu. Firmy czekają na to, czy Biała Gwiazda awansuje do ekstraklasy. W przyszłym tygodniu zaplanowane są mecze barażowe: w czwartek półfinały, w którym krakowianie mają pewny udział, a w niedzielę finał. Jeżeli chodzi o stadion przy Reymonta, to nim zarządza miasto. W 2024 roku koszty wyniosły 10,4 mln zł, a przychody 8,06 mln zł. Z miejskiej kasy trzeba było dopłacić do jego utrzymania 2,34 mln zł.
Operatorem obiektu przy ulicy Kałuży jest Cracovia. Płaci czynsz miastu, bierze na siebie koszty utrzymania, ale może zarabiać na jego udostępnianiu. Jak się okazuje, bilans stadionu Pasów też nie jest korzystny. Krakowski klub nie chce zdradzać kwoty, którą rocznie pochłania utrzymanie stadionu, ani ile ostatnio brakowało. Osoba zorientowana w temacie szacuje, że roczne koszty mogą wynosić około 5 mln zł, czyli połowę tego, co po drugiej stronie Błoń.
Stadion Cracovii miejscem spotkań nie tylko z okazji meczów
– W tamtym roku stadion jeszcze się nie bilansował, w tym już powinien. Powinniśmy już wychodzić blisko zera, a może nawet na niewielkim plusie. Roczne utrzymanie obiektu to około jedna piąta budżetu pierwszej drużyny – mówi nam Dróżdż.
Rocznie na stadionie odbywa się około 100 imprez komercyjnych, a w sezonie 2024/2025 klub ustanowił rekord frekwencji w XXI wieku. – Do tego ponad cztery tysiące osób odwiedziło go poza dniem meczowym. Działają tu restauracje, sklepy, po sezonie w każdy weekend będzie zajęty przez jakieś wydarzenia – stwierdza prezes.