Stadion Wisły. Radni o dofinansowaniu klubów, nowym operatorze i organizacji wesel

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Koszty utrzymania miejskiego stadionu przy ul. Rymonta rosną z roku na roku. Urzędnicy przedstawili koncepcję, by je zminimalizować. Nie wszystkim radnym to się podoba, ale też pojawiają się głosy sugerujące dofinansowanie z miejskich środków profesjonalnych klubów sportowych.

Jak niedawno pisaliśmy, w 2024 roku koszty utrzymania stadionu, gdzie mecze rozgrywa Wisła Kraków, wyniosły nieco ponad 10,4 mln złotych, co oznacza wzrost o 700 tys. w stosunku do 2023. Od wynajmujących, w tym ponad 50 proc. od Białej Gwiazdy, miasto otrzymało w sumie nieco ponad 8 mln złotych i ostatecznie podatnicy musieli dopłacić ok. 2,3 milion złotych, aby zbilansować koszty.

W środę rano radni z komisji sportu zapoznali się ze szczegółowymi informacjami dotyczącymi tego, na co idą miejskie pieniądze w kontekście stadionu. Paweł Bystrowski, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Sportowej ds. inwestycji, stwierdził, że koszty rosną z uwagi na wyższe ceny za media czy usługi. Do tego należy zaliczyć również zakupy ledów w zeszłym roku, wymianę telewizji stadionowej czy serwerów pracujących w czasie meczów. – Były to same niezbędne  rzeczy – uważa Bystrowski.

– Stadion to obiekt, który ma już swoje lata, jest złożony w sumie z pięciu segmentów i wymaga nieustannych remontów, konserwacji i modernizacji – dodaje.

Uzdrowienie sytuacji – weselami, bankietami, paczkomatami

ZIS jakiś czas temu zakomunikował, że przestrzenie na stadionie będą mogły być wynajmowane na różnego rodzaju imprezy okolicznościowe: wesela, studniówki, urodziny. – Uznajmy, że każde pieniądze, jakie wygeneruje stadion, to będzie plus dla mieszkańców – stwierdza Paweł Bystrowski. Rozważane jest również uruchomienie tzw. modułowego centrum usług miejskich, czyli różnego rodzaju paczkomatów, którym – jak przekonuje ZIS – są zainteresowani inwestorzy.

Urzędnik potwierdził również, że KS Wieczysta Kraków jest nadal zainteresowana wynajmem stadionu na swoje mecze w I lidze, o ile awansuje. Przedstawiciel ZIS-u dodał również, że są podejmowane próby znalezienia sponsora tytularnego, jednak bez większych efektów.

Według Pawła Bystrowskiego to, że ZIS jest operatorem stadionu, nie jest korzystne dla miasta. Wicedyrektor twierdzi, że urzędnicy mają spętane ręce zarządzeniami dotyczącymi stawek czynszu i ustawami. – Pole do negocjacji nie jest łatwe – przyznaje.

ZIS informuje, że jest też w trakcie rozmów dotyczących wynajmu powierzchni pod restaurację. Jednak jak na razie znów będzie potrzebne zainwestowanie pieniędzy w dostosowanie wnętrz do wymogów związanych z prowadzeniem takiego biznesu. – To nawet nie są setki tysięcy złotych – mówi Bystrowski.

Tomasz Marzec, dyrektor ZIS, dodaje, że urzędnicy analizują umowy z dostawcami i być może uda się tak je zmienić, aby rocznie zaoszczędzić kilkaset tysięcy złotych. – Analizujemy również kwestię zmiany oświetlenia na ledowe. Jeśli chodzi natomiast o oszczędność na prądzie i fotowoltaice, to jest to bardzo trudny temat – mówi.

Nowy operator? Trwają rozmowy z Wisłą Kraków

Piotr Moskała, radny KO, zdaje sobie sprawę z tego, że stadion jest deficytowy, jednak podobnie jest z kulturą. – Wszyscy przy okazji sprawy z Teatrem Variete byli zszokowani, że trzeba dokładać do kultury. Uważam, że jako miasto powinniśmy również dokładać do sportu, bo frekwencyjnie stadion Wisły przykrywa wszystkie miejskie instytucje kultury – stwierdza.

– Takie pomysły są dobre dla sali bankietowej, a nie obiektu za 600 mln złotych. Paczkomaty? Wesela? To nie jest miejsce na takie rzeczy. Nie wiem, do kogo mają być te paczkomaty kierowane. To nie ta skala – uważa radny Rafał Zawiślak (Kraków dla Mieszkańców). Samorządowiec przy okazji wyraził dezaprobatę dla pomysłu finansowania budowy dla stadionu Wieczystej w kontekście informacji, że może grać przy Reymonta.

– Jeśli chodzi o przestrzeń, możemy zrobić tak, żeby stadion stał pusty, skoro pan tak chce. A jeśli pan uważa, że nasze pomysły są złe, to ja odpowiadam, że inne obiekty oferują takie usługi i w ten sposób można zrobić cokolwiek, co podreperuje budżet – przekonuje dyrektor Marzec. – Społeczność Wisły jest duża i uważam, że będzie zainteresowanie – dodaje przewodniczący rady miasta, Jakub Kosek (KO).

– Około 300 tys. mieszkańców Krakowa identyfikuje się jako kibice Wisły Kraków. I co, mamy ich zostawić? Nie, każdy z obiektów i stadionów w mieście jest potrzebny i jest dla ludzi. I nie ważne, czy to Cracovia, Wieczysta czy Hutnik. Na stadionie Wisły notujemy rekordową w skali kraju frekwencję, a na Wieczystej będzie centrum treningowe. Obecnie uczęszcza tam kilkaset dzieci – dodaje Piotr Moskała (KO).

Powinniśmy negocjować z Wisłą, aby została operatorem, ale na takich warunkach, które usatysfakcjonują klub i miasto nawet, jeśli dla miasta będzie to trochę deficytowe. Uważam, że wydanie nawet kilka milionów złotych na Wisłę czy Cracovię to realizacja celu społecznego, bo oba kluby promują miasto – stwierdza Jakub Kosek.

Dyrektor Tomasz Marzec potwierdza, że trwają takie rozmowy, ale nie są one łatwe. – Docelowo, byłoby to najbardziej optymalne rozwiązanie. Obecnie obliczamy, ile jako miasto, powinniśmy zażądać od operatora – zapewnia.

Oprócz tego dodał, że prowadzone są różnego rodzaju rozmowy, o których za wcześnie by mówić, ale np. jest opcja organizacji dużego koncertu w 2026 roku czy też ściągnięcia meczów reprezentacji kraju. – Niektóre rzeczy wydają się małe, ale od czegoś trzeba zacząć – przekonuje Tomasz Marzec.