Krakowski zespół bardzo dobrze zaprezentował się na tle wicelidera tabeli po trzech rozegranych kolejkach. Zwłaszcza pierwsza część wygranego 2:1 spotkania z Zagłębiem Lubin toczyła się pod dyktando Pasów.
Jacek Zieliński: Z optymizmem patrzymy na następny mecz
– Bardzo nas cieszy zwycięstwo z naprawdę dobrym zespołem, który miał wyśmienity początek ligi. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Dawno nie mieliśmy tak dobrych 45 minut i szkoda, że do przerwy nie podwyższyliśmy wyniku, bo byłoby trochę spokojniej. W drugiej połowie w miarę upływu czasu brakowało nam trochę przytrzymania piłki, spokoju i mądrości. W końcówce zrobiliśmy sobie horror, ale wygraliśmy i zwycięzców się nie sądzi. Jesteśmy wysoko w tabeli i z optymizmem patrzymy na następny mecz – mówi opiekun Cracovii.
Waldemar Fornalik: Porażki inspirują do rozwoju
– Szczególnie w pierwszej połowie zawodnicy Pasów stworzyli kilka sytuacji. My zdołaliśmy odpowiedzieć tylko jedną Damiana Bohara. Było to przy stanie 1:0 i możemy się zastanawiać, czy wyrównanie odmieniłoby losy meczu – zaczął trener gości.
– W drugiej połowie Cracovia chciała grać z kontry i wykorzystywała te okazje. My na miarę swoich możliwości staraliśmy się w ataku pozycyjnym strzelić najpierw jedną bramkę, by później wyrównać. Zbyt późno nam się to udało i prawdopodobnie gdyby to nastąpiło wcześniej, była szansa na wyrównanie – dodał Fornalik.
Były selekcjoner reprezentacji Polski podkreślił, że kilka dni po bardzo dobrym wystepie jego drużyny przeciwko Lechowi Poznań, w Krakowie gra była zupełnie inna. – Kończy się seria meczów bez porażki, zimny prysznic też dobrze podziała na drużynę. Porażki inspirują do rozwoju i wyciągania wniosków, by po raz kolejny nie popełniać pewnych błędów.