Wielkie Derby Krakowa. Probierz: Ważne, by sędzia nie uległ presji trybun

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W niedzielę Wisła i Cracovia zmierzą się po raz 202. Dla Michała Probierza, trenera Pasów, będą to dziesiąte Wielkie Derby Krakowa. – Tym meczem żyje całe miasto – podkreśla 49-letni szkoleniowiec.

Probierz w derbach raz prowadził Wisłę i wygraną przypieczętował spadek Cracovii do I ligi. Jego bilans po drugiej stronie Błoń to pięć porażek, dwa remisy i jedno zwycięstwo odniesione dwa lata temu na stadionie przy ulicy Reymonta.

W obecnym sezonie lepiej radzi sobie Cracovia (ósme miejsce), która ma trzy punkty więcej od Wisły (czternasta lokata). Zespół z ulicy Kałuży jest uważany za faworyta zbliżającej się rywalizacji. Dwa ostatnie mecze kończyły się remisami 1:1 i 0:0.

Niedzielna Święta Wojna rozpocznie się na obiekcie Wisły o godzinie 20. Trzy dni przed meczem trener Cracovii mówił o…

…sytuacji kadrowej drużyny.

Tylko Thiago na sto procent nie będzie gotowy do gry. Pozostałych piłkarzy staramy się postawić na nogi.

…randze spotkań derbowych.

Te mecze zawsze budzą emocje, żyje nimi cały Kraków. W niedzielę może nas czekać ciekawe widowisko. W derbach dużo dzieje się przed samym meczem, bo gdy wychodzi się na rozgrzewkę, już jest pełny stadion.

…roli sędziego (dopiero po spotkaniu dziennikarzy z trenerem PZPN ogłosił, że derby poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy).

Sędzia odegra dużą rolę. Ważne, by nie uległ presji trybun.

…rywalizacji z Wisłą. Obecny sezon jest już jego piątym na stanowisku trenera Cracovii.

W Wiśle przez te pięć lat było tyle zmian, że trudno je zliczyć. Nie wiem, czy z jakimś trenerem spotkałem się w derbach trzy razy. Adriana Gulę znam bardzo dobrze, to fajny trener i człowiek. Mieliśmy kilka razy okazję porozmawiać w Żylinie.

…ostatnich wyważonych wypowiedziach przed derbami. Wcześniej Probierz lubił podgrzewać atmosferę.

Zmieniłem się, bo między krytyką a „kopaniem” jest kolosalna różnica. Gdy ktoś powie, że chce o coś walczyć, to potem jest mu to wypominane, nazywa się go oszołomem. Gdy skakałem przy linii bocznej, to mówili, że jestem wariatem. Jak tak robił trener za granicą – chwalono go za grę z drużyną. Kiedyś powiedziałem, że po czterdziestce coraz więcej ludzi może mnie pocałować gdzieś. Mam 49 i nadal jest to aktualne.

…przygotowaniach drużyny po pierwszej porażce od bardzo dawna. Wcześniej Cracovia miała serię ośmiu meczów bez przegranej (po cztery zwycięstwa i remisy).

Skupiliśmy się na tym, co ostatnio szwankowało, czyli ostatnim podaniu i przejściu do fazy defensywnej i ofensywnej. Czeka nas bardzo dużo walki – przez 90 minut plus to, co doliczy sędzia. Każdy będzie chciał przechylić szalę na swoją stronę. Choć ostatnio przegraliśmy, jesteśmy dobrze przygotowani mentalnie.