Wielkimi krokami zbliża się zamknięcie okna transferowego (9 września). Trener Dawid Kroczek nie kryje, że z jego zespołu może odejść Michał Rakoczy, który do Pasów trafił jako 13-latek.
Michał Rakoczy ma probolemy w Cracovii
– Ostatnie mecze pokazały dużą mobilność pod kątem wyboru składu i zmian. Każdy, który pojawia się na boisku lub potem wchodzi, z reguły wnosi bardzo dużo dobrego. Michał to zawodnik o bardzo dużym potencjale sportowym, jest bardzo długo w Cracovii i może być tak, że zmiana środowiska spowodowałaby, że zrobiłby bardzo duży krok do przodu. Niezależnie od tego, czy zawodnik jest młody, czy starszy, w pewnym momencie następuje stagnacja. Jest rywalizacja i nikomu nie mogę zagwarantować, że będzie grał, bo podejmujemy decyzje optymalne dla zespołu – tłumaczy Dawid Kroczek, trener Cracovii.
Profesjonalne podejście zawodnika
Jednocześnie 35-latek podkreśla, że nie chciałby go stracić, bo posiada bardzo duże umiejętności. Rola zmiennika na pewno nie będzie go zadowalała, a pewnie i zahamuje jego rozwój. – Tu musimy być mądrzy, podjąć ważne strategiczne decyzje dla zespołu i Michała, by nie popełnić błędu. Michał jest ambitnym piłkarzem. Ta sytuacja go nie cieszy, problem byłby wtedy, gdyby go cieszyła. Nie mogę powiedzieć złego słowa, jego podejście jest dobre, profesjonalne – podkreśla Kroczek.
Umowa Rakoczego z Cracovią obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku. Pytanie, czy w obecnej formie znajdzie się klub, który chciałby go kupić za pieniądze, które zadowolą krakowski klub. I czy będzie to zespół z ligi, w której chciałby występować 22-latek.
Dla pierwszego zespołu Pasów Rakoczy rozgrał 107 meczów. Strzelił 17 goli i zanotował osiem asyst.
Bliżej rozstania z krakowskim klubem jest Paweł Jaroszyński, który mógłby rozwiązać umowę za porozumieniem stron. 30-latek dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy: