Wisła przechodzi badania i zmienia trenera przygotowania fizycznego

fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

Trener Dariusz Wdowczyk wreszcie ma czas, by spokojnie popracować z zespołem. – Żadnej integracji nie przewiduję – podkreśla nowy szkoleniowiec, który udanie rozpoczął pracę w zespole z Reymonta. Od wtorku za przygotowanie fizyczne odpowiedzialny nie jest już Jakub Sage.

Ile można wycisnąć?

Dariusz Wdowczyk rozpoczął pracę w Wiśle w niedzielę 14 marca. Już dzień później drużyna rozegrała mecz w Niecieczy, a w piątek w Krakowie podejmowała Jagiellonię. Choć trener nie miał czasu, by wiele zmienić, to zespół zareagował pozytywnie i wygrał oba spotkania.

– Teraz mamy czas na spokojny trening bez reprezentantów. We wtorek zespół przechodzi badania wydolnościowe. Chcę wiedzieć, nad czym popracować, ile można jeszcze wycisnąć z poszczególnych zawodników. Teraz trenujemy dwa razy dziennie, ale nie są to katorżnicze zajęcia. W tym jest czas na regenerację – tłumaczy 54-letni szkoleniowiec.

Nowy trener

W sztabie zaszła jedna zmiana. Klub rozwiązał umowę z Jakubem Sage, który odpowiadał za przygotowanie fizyczne. Zastąpił go Wojciech Żuchowicz, który od połowy 2014 roku pracował w rezerwach Białej Gwiazdy. Wcześniej był piłkarzem Wisły. 

Bez integracji

Trener mieszka jeszcze w hotelu, ale bez problemu dojeżdża z Krakowa do Myślenic. Nie przewiduje integracji z drużyną. – Zespół jest zgrany, po wygranej z Jagiellonią piłkarze poszli na kolację. To wystarczy. Teraz skupiamy się na przygotowaniach do spotkań z Ruchem Chorzów i Zagłębiem Lubin – podkreśla Dariusz Wdowczyk.

Dziś wieczorem na naszym portalu obszerna rozmowa z Dariuszem Wdowczykiem