Wisła przedstawiła specjalny raport. Chce mieć konkrety w rozmowach z inwestorami i miastem

Prezes Wisły Jarosław Królewski fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Krakowski klub wraz z firmą doradczą EY zaprezentowali dane dotyczące wpływu klubu na gospodarkę Krakowa i kraju.

Takie raporty w polskiej piłce nie są codziennością (kilka lat temu podobny zaprezentowała Legia Warszawa, gdy osiągała znaczące sukcesy w europejskich pucharach), więc Wisła jest jednym z pierwszych polskich klubów, który postanowił zbadać swoje oddziaływanie. Wyniki zaprezentował Marek Rozkrut, partner główny ekonomista EY na Europę i Azję Centralną. Zwrócił uwagę, że analiza powstała na podstawie informacji przekazanych przez pracowników klubu i ankiet wypełnionych przez kibiców.

– Na podobną analizę decyduje się coraz więcej klubów. W Polsce to jeszcze rzadkość, ale dzieje się to coraz częściej – mówi Rozkrut.

Ostatni sezon w elicie

Dane dotyczą sezonu 2021/2022, czyli ostatniego, w którym Biała Gwiazda występowała w ekstraklasie. Powód jest prosty: przygotowania do powstania raportu ruszyły na początku roku, więc nie można byłoby w nim uwzględnić pełnych rozgrywek po spadku. Według prezesa Wisły Jarosława Królewskiego obecnie wartości byłyby do 20 procent niższe. Duży wpływ na wyniki ma między innymi liczba kibiców biorących udział w spotkaniach, a to po spadku nadal jest na ekstraklasowym poziomie.

– Zależało nam, by pokazać, że klub jest ważny nie tylko dla społeczności i kibiców. Przez wiele lat Wisła nie mogła odzwierciedlić tego, co daje gospodarce Krakowa i Polski. Będzie to dla nas ważne w rozmowach z inwestorami, sponsorami i miastem. Będziemy mogli pokazać konkrety, by dyskusja była na zdecydowanie wyższym poziomie – mówił Królewski. Chciałby, by w przyszłości udało się stworzyć wskaźnik, na podstawie którego będą podejmowane decyzje o wspieraniu przez podmioty publiczne, na przykład w rozwoju infrastruktury sportowej.

– Wiem, że dla kibiców liczy się obecnie przede wszystkim wynik meczu z Resovią, ale Wisła musi funkcjonować i rozwijać się przynajmniej w kilku innych wymiarach. Musimy o to dbać, bo to ma wpływ na boisko, rozwój akademii – dodał prezes.

Najważniejsze wnioski

W sezonie 2021/2022 Wisła wygenerowała 90,2 mln zł wartości dodanej do przychodu krajowego brutto, 31,3 mln zł dochodu dla sektora finansów publicznych. Dzięki jej działalności średniorocznie pracę ma 840 osób (Wisła razem z fundacją, która prowadzi akademię, zatrudniała 244 osoby, w tym 59 piłkarzy). Zdecydowana większość efektów ekonomicznych działalności spółki generowana jest na terenie Krakowa. Tu można przypisać 80,4 mln zł wartości dodanej, 3,2 mln zł  podatków i 642 miejsca pracy.

Na liczby składają się efekty podażowe i popytowe. Na pierwsze wpływ ma działalność klubu (na przykład własna produkcja, zakup sprzętu, płatność za usługi). Na podaż wpływ mają kibice, którzy korzystają z gastronomii, potrzebują transportu i noclegu.

Ile na jedzenie wydaje kibic Wisły?

Na działalności Wisły zarabiają przedsiębiorcy z różnych branż, zwłaszcza cateringowej, hotelowej, transportowej i medialnej. Gastronomia czerpie korzyści ze wzrostu sprzedaży na stadionach i w okolicach stadionów, na których rozgrywane są mecze z udziałem Wisły, a także przy okazji publicznych transmisji tych rywalizacji w lokalach gastronomicznych.

Na podstawie danych zebranych w ramach ankiety przeprowadzonej wśród 1837 kibiców Wisły oszacowano, że przeciętna osoba uczestnicząca w meczu wydaje na żywność i napoje średnio 65,76 zł, z czego 33,26 zł bezpośrednio na stadionie. Łączna wartość wydatków kibiców Białej Gwiazdy na żywność i napoje wyniosła 21,8 mln zł, z czego 20,7 mln zł zostało wydane w Krakowie.

W sezonie 2021/2022 na jednego kibica oglądającego mecz na stadionie (przeciętna frekwencja 15 275 osób) przypada około 1,42 kibica, który ogląda mecze w telewizji lub internecie i wykupił dostęp do transmisji. Dzięki klubowi w sezonie sprzedano 21,8 tys. pakietów telewizyjnych i subskrypcji internetowych. Przeciętny deklarowany przez kibiców koszt dostępu do transmisji meczów Wisły wynosił ponad 49 zł.