Wisła Kraków skończyła pierwszą część rozgrywek z niedosytem. Byli w jej szeregach zawodnicy bardzo wyróżniający się na plus. Spełnili oczekiwania i wykorzystali dane im szanse.
1. Angel Rodado, czyli wielkie skarb
Król strzelców poprzedniego sezonu strzelił 20 goli w 29 meczach, w tym 13 z 19 pierwszoligowych. Miał wystrzałowy początek, przygasł w końcówce, ale w ostatniej kolejce 2024 roku znów o sobie przypomniał, pokonując pięknym strzałem bramkarza Miedzi Legnica. Co tu dużo mówić, Angel Rodado jest dla Wisły nieocenionym, wielkim skarbem.
2. Łukasz Zwoliński, czyli zgrany duet
Przyszedł z Rakowa Częstochowa bez przepracowanego okresu przygotowawczego i marnował „setki”, ale wraz z powrotem wysokiej dyspozycji fizycznej przyszła także skuteczność. Stworzył z Rodado hiszpańsko-polski duet, który strzelił 64 procent ligowych goli dla Wisły. Krakowianie latem pożegnali Szymona Sobczaka (który po zmianie klubu bardzo dobrze spisuje się w Arce Gdynia), ale na pewno nie żałują obu ruchów. Zwoliński jest bardziej kompletnym zawodnikiem, a do tego lepiej funkcjonuje w szatni.
3. Marc Carbo, czyli człowiek od porządku w środku pola
Z Miedzią odniósł poważną kontuzję i jego przerwa ma potrwać około trzy miesiące. To bardzo zła wiadomość dla Wisły, bo musi sprowadzić gracza, który wypełni lukę po Hiszpanie. Carbo był jednym z najrówniej grających zawodników, dlatego jego brak może być bardzo odczuwalny.

4. Patryk Letkiewicz, czyli kolejna nadzieja w bramce
Wisła miała w ostatnich latach kilku polskich bramkarzy, z którymi wiązała spore nadzieje, ale spełzły na niczym. Patryk Letkiewicz wskoczył do bramki od pierwszego meczu pod wodzą Mariusza Jopa i na pewno jest jednym z wygranych rundy jesiennej. Piłkarz, który dobrze gra nogami, obronił rzut karny i jest świadomy swojej wartości.
5. Rafał Mikulec, czyli dobry transfer wewnętrzny
Nigdy nie grał w ekstraklasie, choć miał oferty, ale bał się zrobić ten najważniejszy krok. Przez lata grał w Resovii, która spadła do II ligi, i po tym zdecydował się przenieść do większego miasta, klubu z bogatą historią i drużyny, wobec której wymagania cały czas są ogromne. Na dzień dobry trafiły mu się europejskie puchary i tam było widać braki. Natomiast w lidze przeważnie grał solidnie, a niektóre występy miał dobre lub bardzo dobre. Ma ciąg na bramkę i kilka razy zespół z tego skorzystał.