Wisła zwraca uwagę na patologię w polskiej piłce. Piłkarze wyszli w specjalnych koszulkach

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Zawodnicy Białej Gwiazdy na rozgrzewkę przed piątkowym meczem z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza wyszli w koszulkach, na których znalazły się dwa hasła: „Wyjazd rzecz święta” i „Nierówne zasady gry”.

Z kolei prezes Jarosław Królewski czerwoną koszulkę z białymi napisami rozłożył w plenerowym studiu TVP Sport na stadionie im. H. Reymana.

O co chodzi? O uniemożliwianie od ponad roku fanom Wisły Kraków udziału w meczach wyjazdowych w zorganizowanej grupie. Bojkot trwa od sierpnia 2023, gdy w czasie starcia pseudokibiców w Radłowie pod Tarnowem zginął mieszkaniec Bielska-Białej. Trwał tam turniej piłkarski organizowany przez sympatyków Unii Tarnów, w którym brali udział także fani Wisły. W pewnym momencie napadły na nich osoby związne ze środowiskiem kiboli Zagłębia Sosnowiec i BKS-u Stal Bielsko-Biała. Do bojkotu wezwali kibice Legii Warszawa, a środowisko uznało, że za śmierć mężczyzny odpowiadają wiślacy.

Od tego czasu kibice Wisły nie mogą brać udział w wyjazdowych spotkaniach swojej drużyny w ramach zorganizowanej grupy. Kluby rywali, pod dyktando kiboli, odmawiają krakowianom przekazania biletów na sektor gości. Powołują się na słynną uchwałę PZPN. Na jej podstawie „klub drużyny gospodarza ma prawo nie przyjmować zorganizowanej grupy kibiców drużyny klubu gościa na podstawie decyzji właściwych podmiotów państwowych lub samorządowych, organów dyscyplinarnych oraz w szczególnie uzasadnionych przypadkach, gdy istnieją realne, udokumentowane przesłanki wskazujące na możliwość zaistnienia zagrożeń dla bezpieczeństwa uczestników lub przebiegu meczu”.

Absurd goni absurd

Co trzeba podkreślić, były przypadki, że rywale powoływali się na negatywną opinię policji, choć ta takiej nie wydała, a potem zapewniała, że miała siły i środki, by zapewnić bezpieczeństwo (Pogoń Siedlce), lub zrzucali odpowiedzialność na władze miasta (Górnik Łęczna). Ostatnio Wisła Płock wydała komunikat o niewpuszczeniu krakowskich fanów, zanim Biała Gwiazda zdążyła zawnioskować o bilety dla nich.

Problemu, patologicznej sytuacji nie jest w stanie rozwiązać Polski Związek Piłki Nożnej. Przy każdej możliwej okazji o nierównym traktowaniu kibiców i zespołu (bo doping na wyjazdach pomaga, a drużyna z Reymonta nie może na niego liczyć) mówią piłkarze i trenerzy. Przed spotkaniem w Siedlcach drużyna podbiegła pod pusty sektor, by w ten sposób wyrazić solidarność ze swoimi fanami.

Dodajmy, że bojkot objawia się także brakiem kibiców gości na stadionie Wisły. Większość fanów rywali Wisły nie zamawia biletów. Są jednak wyjątki, jak zaprzyjaźniony z Wisłą Ruch Czorzów czy Polonia Warszawa. W piątkowym meczu biorą z kolei udział sympatycy Bruk-Betu, którzy zamówili 150 wejściówek.