W sobotę biegali po niej piłkarze Puszczy i Korony, w niedzielę drużyny amatorskie, a potem została zerwana. Pierwszy mecz na nowej nawierzchni stadionu przy ul. Kałuży odbędzie się 14 września.
Za usunięcie i zutylizowanie starej murawy oraz położenie nowej płaci miasto, które jest właścicielem stadionu. Piłkarze grali na niej wyjątkowo długo – od początku sezonu 2016/2017. Narzekania na jej stan – zwłaszcza w okresach jesienno-zimowych, gdy ograniczony jest dostęp do światła – pojawiły się już po połowie jej użytkowania. Trzy lata temu Zarząd Infrastruktury Sportowej ogłosił przetarg, ale zakończył się fiaskiem. Urzędnicy mieli 800 tys. zł, a najniższa oferta, złożona przez konsorcjum firm Interhall i Pagro była o niemal pół mln wyższa. Z kolejnej próby zrezygnowano.
Teraz w postępowaniu wzięła udział firma Pagro i zarobi prawie 1,5 mln. Zrolowana trawa przyjdzie na stadion Cracovii w przyszłym tygodniu. Obecnie trwają prace przygotowawcze po zerwaniu starej darni. Ostatnie spotkanie rozegrali na niej 31 sierpnia piłkarze Puszczy Niepołomice i Korony Kielce. Dzień później krakowski klub zorganizował przy ul. Kałuży pożegnanie wakacji i starej murawy. Odbył się turniej amatorskich drużyn, w którym zwyciężyli oldboje Pasów.
Zabrali fragmenty pola karnego
Była to też okazja, by kupić fragmenty murawy ulubionego klubu i np. położenie jej w ogródku. Taka możliwość wiązała się z wydatkiem 49 złotych. Do każdego zakupu został dołączony certyfikat autentyczności pochodzenia trawy. Podobną akcję rok temu zorganizowała Wisła i sprzedała 200 kawałków. Cracovia nie jest w stanie podać dokładnej liczby. Rzeczniczka prasowa Marzena Młynarczyk-Warwas poinformowała nas, że klub nie zgromadził takich danych. To dziwne, ponieważ pobierał za to opłatę. – Dużą popularnością cieszyła się murawa z pola karnego z fragmentami linii – przekazała pracownica klubu.
Nowy „dywan” zadebiutuje 14 września. Tego dnia zespół Cracovii podejmie Pogoń Szczecin.
