Wymuszone roszady w Cracovii na mecz z Widzewem. „Dla nas to ostatni moment”

Trener Cracovii liczy na Michała Rakoczego fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

W porównaniu do spotkania z Rakowem Częstochowa do składu wróci David Jablonsky, ale za kartki wypadają Jani Atanasov, Jakub Jugas i Patryk Makuch. Trener Jacek Zieliński mocno liczy na kapitana reprezentacji U-21 Michała Rakoczego, niewykluczony jest udział w meczu Jakuba Myszora.

Pasy mają 34 punkty, Widzew – 37. Jeżeli krakowianie chcą nadal liczyć się w rywalizacji o czwarte miejsce, które może być przepustką do europejskich pucharów, muszą wygrać spotkanie, które rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15.

Jeden cel

– To dla nas ostatni moment, by doskoczyć do Widzewa. Ten mecz traktujemy też jako rewanż za jesienną porażkę. Wtedy przegraliśmy z rozpędzonym zespołem. Jak na beniaminka prezentują się naprawdę bardzo dobrze, grają dojrzałą piłkę. Natomiast mają też słabe punkty, które postaramy się wykorzystać – mówi szkoleniowiec.

– Bardziej bolały mnie jednak porażki przed własną publicznością. Przed pierwszym meczem mówiłem, że to taki papierowy beniaminek. Uznana firma, która zdobywała mistrzostwa, występowała w europejskich pucharach. Była klubem kibiców w całej Polsce i teraz chce nawiązać do tej tradycji – podkreśla Jacek Zieliński.

Kapitan U-21 kluczowym zawodnikiem Cracovii?

W rozegranym przed przerwą na mecze reprezentacji spotkaniu z Rakowem Częstochowa Pasy nie mogły liczyć na pauzującego za żółte kartki Davida Jablonsky'ego. Czech wraca do składu, natomiast trenerzy nie będą mogli skorzystać z kilku innych zawodników. W niedzielę z tego samego powodu nie zagrają Jakub Jugas i Patryk Makuch, a za czerwoną kartkę Jani Atanasov. Problemy mięśniowe ma Arttu Hoskonen, jednak klubowi fizjoterapeuci robią wszystko, by postawić Fina na nogi. Po sobotnim treningu zapadnie decyzja, czy w kadrze znajdzie się Jakub Myszor. Młodzieżowiec stracił pokaźną część rundy wiosennej z powodu urazu kostki.

Zieliński liczy, że motorem napędowym będzie Michał Rakoczy. 21-latek rozegrał dwa spotkania w kadrze U-21, a w drugim pełnił rolę kapitana. – Otrzymał pozytywny zastrzyk energii, wygląda naprawdę dobrze. Może być jednym z kluczowych piłkarzy w niedzielnym meczu – ma nadzieję. – W kadrze znajdzie się także Kacper Śmiglewski. Jest gotowy, by się zaprezentować – dodaje.

Dumni z reprezentantów

Cracovia wysłała na mecze reprezentacji pokaźną liczbę zawodników. Z tego powodu, a także kilku kontuzji, w przerwie drużyna nie rozegrała sparingu. W czwartek po raz pierwszy po powrocie ze zgrupowań trenowali Rakoczy, Śmiglewski, Jewhen Konoplianka i Benjamin Kallman. W piątek dołączyli do nich Jani Atanasov i Otar Kakabadze.

– Do powołań podchodzę pozytywnie, bo to jest splendor dla klubu i zawodników oraz świadectwo, że się rozwijają. Dla nich to nobilitacja, że mogą reprezentować barwy kraju. Widziałem, jak w meczu z Norwegią przy komplecie publiczności wyglądał Kakabadze. Nie ma co narzekać, przecież chodzi o to, byśmy mieli coraz lepszych zawodników. Powołanie do reprezentacji to też docenienie naszej pracy – kończy Zieliński.