21. edycja największej krakowskiej imprezy biegowej może się odbyć tydzień wcześniej niż zaplanowali organizatorzy. Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie z ostateczną decyzją w sprawie terminu Cracovia Maratonu w 2024 roku czeka na decyzję premiera w sprawie terminu wyborów samorządowych.
– W odpowiedzi na liczne pytania i w związku z przedłużającym się oczekiwaniem na formalne ogłoszenie przez Prezesa Rady Ministrów terminu tegorocznych wyborów samorządowych w Polsce, podjęliśmy decyzję, że jeżeli wybory wyznaczone zostaną na 7 kwietnia (I tura) i 21 kwietnia (II tura) – aby w dniu głosowania nikomu nie utrudnić dostępu do lokalu wyborczego – przeniesiemy 21. Cracovia Maraton na 14 kwietnia 2024 roku – poinformował Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Na zmianę są gotowi także w Łodzi, gdzie maraton zaplanowali na 7 kwietnia. – Informujemy, że jeśli wybory samorządowe na terenie Polski zostaną ogłoszone i ich termin zostanie wyznaczony na dzień 7 kwietnia 2024, będziemy zmuszeni zmienić datę imprezy DOZ Maraton Łódź na 26-28 kwietnia 2024 – czytamy na stronie imprezy.
Radny Tomasz Daros: To dobry pomysł
– To dobry pomysł, by w dniu wyborów nie było biegu, który wiąże się z dużymi utrudnieniami szczególnie w centrum Krakowa. Liczymy, że frekwencja będzie duża i mieszkańcy będą mieli łatwość w oddaniu głosu. Wybory parlamentarne pokazały, że nie wszystkie komisje były przygotowane na tak dużą liczbę chętnych, więc należy unikać powstania większego problemu z utrudnianiem dojazdu – podkreśla radny Tomasz Daros ze Starego Miasta.
Daros zwraca uwagę, że część mieszkańców nie głosuje w okręgach, w których na co dzień mieszka. Ludzie się przenoszą, ale nie zmieniają miejsca zameldowania, więc na wybory muszą się udać do macierzystej komisji.
Cracovia Maraton. Utrudnienia będą, można je tylko ograniczać
Choć organizator podkreśla, że z roku na rok mieszkańcy są coraz bardziej wyrozumiali, to wciąż nie brakuje krytycznych głosów o blokowaniu Krakowa. Przed poprzednią edycją głośno było o petycji, którą do prezydenta skierowali mieszkańcy jednego z osiedli przy ulicy Lema. Przed bramką wjazdową zobaczyli tablicę, z której dowiedzieli się, że 23 kwietnia przez sześć godzin nie będzie możliwy wjazd i wyjazd z osiedla.
– Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że utrudniamy ruch, bo impreza jest olbrzymia i wymaga takich utrudnień. Za to z góry przepraszam użytkowników dróg i mieszkańców Krakowa – mówił kilka dni przed maratonem Andrzej Batko, koordynator ds. zabezpieczenia trasy i bezpieczeństwa.
Dodał, że organizatorzy skupili się na tym, by mieszkańcy jak najmniej odczuwali ograniczenia. – Trasa maratonu zawiera 13-14 korytarzy, by ludzie nie zostali zamknęci na pół dnia bez możliwości wyjazdu – mówił Batko.
