Cracovia zaprezentuje nowe stroje. Kibice pobiją kolejny rekord?

Podstawowe stroje Cracovii w sezonie 2024/2025 fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Piątkowy sparing z FK Zeleziarne Podbrezova będzie połączony z prezentacją drużyny Cracovii i strojów na sezon 2025/2026. Krakowski klub nie od razu odkryje wszystkie karty, bo jeden komplet będzie wyjątkowy.

Sponsorem technicznym jedynego krakowskiego klubu z grającego obecnie w ekstraklasie od 2017 roku jest niemiecka firma Puma. Rok temu współpraca została przedłużona na kolejne cztery sezony – do 2028 roku. – Ta umowa naprawdę zabezpiecza interesy Cracovii. To porozumienie wymagało sporo negocjacji, rozmów, obustronnego zrozumienia. Kibice będą widzieć różnicę – mówił prezes klubu Mateusz Dróżdż.

Rekordowa sprzedaż koszulek Cracovii

Nowe stroje spodobały się kibicom. Pod koniec czerwca Cracovia ogłosiła, że sprzedała 10 tysięcy meczowych koszulek. To oczywiście był historyczny rekord klubu. Liczba robi wrażenie, bo jeszcze niedawno zainteresowanie było znacznie mniejsze. Według danych zaprezentowanych przez sportmarketing.pl, w sezonie 2021/2022 kibice Pasów kupili 3800 trykotów, a w 2023/2024 – 4340.

11 lipca krakowski klub zaprezentuje stroje na kampanię 2025/2026. Rzeczniczka prasowa Marzena Młynarczyk-Warwas poinformowała nas, że kibice zobaczą trzy komplety dla bramkarzy i dwa dla graczy z pola (piłkarskie). Skąd ta rozbieżność? – Trzeci piłkarski będzie dedykowany i wykorzystany tylko na jeden mecz. Mamy go już zaplanowany, pracujemy nad szczegółami – mówi Młynarczyk-Warwas.

Bardzo wymagający obóz

Dla zawodników wydarzeniem piątku będzie ostatni sparing przed rozpoczęciem ligowych zmagań pod okiem nowego trenera Luki Elsnera. O godzinie 17 zmierzą się z FK Zeleziarne Podbrezova ze słowackiej ekstraklasy. Rywale Pasów zakończyli sezon zasadniczy na piątym miejscu, a po podziale na grupy – szóste w mistrzowskiej. Walczyli o miejsce w europejskich pucharach, ale nie zakwalifikowali się do Ligi Konferencji, ulegając w finale baraży Dunajskiej Stredzie 2:3.

We wtorek piłkarze Cracovii wrócili ze zgrupowania w Warce, w czasie którego zremisowali z Hapoelem Beer Szewa i pokonali Koronę Kielce. We wcześniejszych sparingach także nie dali się pokonać: zremisowali ze Slezsky Opawa i byli lepsi od Dukli Bańska Bystrzyca. W przerwie meczu z Koroną dyrektor działu skautingu mówił, że jeszcze nie widział tak ciężko trenującego zespołu. Podkreślał, że trener Elsner przeniósł to z ligi francuskiej, w której wcześniej pracował, osiągając dobre rezultaty. W klubie są ciekawi, jaki efekt przyniosą tak intensywne przygotowania. Oczywiście liczą na co najmniej dobry start i rozpędzanie się z każdą kolejką. 

Wzmocnienia będą, ale...

Krakowianie muszą się jeszcze wzmocnić, bo odeszło aż sześciu zawodników (w tym kilku kluczowych), a doszło dwóch. Osoby odpowiedzialne za transfery mają tego świadomość, jednak na coraz liczniejsze głosy kibiców odpowiadają, że czekają na jakościowych zawodników – podobnie jak w dwóch poprzednich oknach transferowych. Gambal w rozmowie przed klubową kamerą zwracał uwagę, że dobry piłkarz potrafi „z buta” wejść do składu i nie potrzebuje wielu tygodni treningów z drużyną. Za przykład dawał pozyskanego zimą środkowego obrońcę Gustawa Henrikssona. Klub ogłosił pozyskanie Szweda 7 lutego, a już dwa dni później debiutował w ekstraklasie w wyjściowym składzie przeciwko Widzewowi Łódź. Tak szybkie wejście nie było planowane, przyspieszyła je kontuzja innego zawodnika, jednak prawdą jest, że 27-latek błyskawicznie wkomponował się w skład.