Pierwsze tygodnie w Krakowie nie układają się po myśli Wiktora Staszaka. Pomocnik straci znaczą część przygotowań z drużyną i ominie go początek sezonu.
19-latek był pierwszym zawodnikiem pozyskanym przez Białą Gwiazdę na sezon 2025/2026. 25 stycznia krakowianie potwierdzili jego przejście z KKS-u 1925 Kalisz od 1 lipca, podpisując z nim wcześniej czteroletni kontrakt z opcją przedłużenia. Staszak występował w drużynie z Wielkopolski w II lidze razem ze starszym bratem Jakubem. Awansowali do półfinału baraży, w których musieli uznać wyższość Wieczystej Kraków.
Choć jego drużyna odpadła z walki o zaplecze ekstraklasy, Staszak miał w głowie, że niedługo przeniesie się do Krakowa na stałe i będzie miał szansę na występy w I lidze. Był bardzo optymistyczne nastawiony, bo poprzednie rozgrywki były dla niego pierwszymi w seniorskiej piłce, w których grał tak dużo (32 występy).
Kontuzja Wiktora Staszaka
Defensywny pomocnik 16 czerwca rozpoczął przygotowania z nową drużyną, a dwa dni później znalazł się w kadrze na obóz w Woli Chorzelowskiej. Pokazywał się z dobrej strony – także w pierwszym sparingu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (25 czerwca) Nie dokończył tego meczu w pełni zdrowy i od tego czasu ma problem ze stawem skokowym. Gdy po spotkaniu pytaliśmy zawodnika, jak się czuje, mówił, że będzie dobrze. Pozytywnie nastawiony był także trener, który przewidywał krótką przerwę. Niestety życie napisało dla Staszaka gorszy scenariusz. – W stawie skokowym są delikatne uszkodzenia więzadeł i Wiktor potrzebuje jeszcze dwóch, trzech tygodni, żeby wrócić do pełnego treningu. Czekamy na niego aż wyzdrowieje – powiedział trener Mariusz Jop „Dziennikowi Polskiemu” po wygranym 1:0 sparingu ze Slovanem Bratysława.
Kolega pchnął rywala
19-latek straci część ważnych przygotowań, a także początek pierwszoligowych rozgrywek. Do jego urazu, oczywiście przez przypadek, przyczynił się jego kolega z drużyny Karol Dziedzic. W 49. minucie sparingu z Bruk-Betem pchnął rozpędzonego rywala – Jakuba Nowakowskiego – który spadł na nogę Staszaka. Były gracz Lecha Poznań i i KKS-u Kalisz leżał na murawie i była mu udzielana pomoc, a następnie został zmieniony.