Igrzyska Europejskie 2023. Ministrowie zapowiedzieli inwestycje i wysoką rangę

Wicepremier Jacek Sasin fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych

Przy okazji Igrzysk Europejskich w Baku (2015 rok) i Mińsku (2019) przeciwnicy wskazywali, że to impreza niskiej rangi. Za trzy lata w Małopolsce, w tym w Krakowie, ma być inaczej. – Zależało nam, by impreza była powiązana z mistrzostwami Europy, co podniesie jej rangę – mówi Danuta Dmowska–Andrzejuk, minister sportu.

Sportowcy z niespełna 50 krajów mają walczyć o medale w 24 konkurencjach. To więcej niż w Azerbejdżanie i na Białorusi, choć już wiadomo, że w Polsce nie będą rywalizowali pływacy i lekkoatleci. – 2023 jest rokiem mistrzostw świata w pływaniu, zaś w przypadku lekkoatletów mógłby przyjechać trzeci garnitiur – tłumaczy Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. sportu.

A w Krakowie i mniejszych miastach regionu poziom zawodów ma być jak najwyższy. Sportowcy jednocześnie mają walczyć o medale mistrzostw Europy i kwalifikacje na igrzyska w Paryżu w 2024 roku. – To podniesie rangę imprezy – mówi minister sportu. Zastrzega jednak, że program może się jeszcze zmienić.

Kluczowe będą kolejne rozmowy z federacjami. Wiadomo też, że kilka dyscyplin zobaczymy w osobnym, pokazowym bloku. 


Obietnice

Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który w imieniu rządu ma nadzorować przygotowania do igrzysk zapowiada: – To jest wydarzenie, które będzie się odbywać w Małopolsce, ale będzie to wydarzenie o randze ogólnopolskiej. Planujemy działania inwestycyjne, chociaż przede wszystkim chcemy wykorzystać infrastrukturę już istniejącą.

Rząd miał obiecać Krakowowi, że weźmie na siebie koszty modernizacji stadionu Wisły i dofinansuje budowę pływalni 50-metrowej, drugiego toru na Kolnej i strzelnicy (możliwe, że ostatecznie powstanie w Myślenicach). Z budżetu centralnego Kraków ma także otrzymać środki na budowę Trasy Balickiej, przebudowę węzła w Opatkowicach, nowe tramwaje i rozwój kolei aglomeracyjnej.

Wsparcie to ma zostać skonkretyzowane w przyszłym tygodniu, gdy do Warszawy pojedzie duża delegacja urzędników.

Sasin zwraca również uwagę na inny aspekt. – Chcemy pokazać, że warto przyjechać do Polski. Mamy nadzieję, że wówczas będzie już czas po pandemii i będzie można wyrównać straty poniesione w turystyce – mówił polityk.

Czy Kraków zyska na współorganizacji Igrzysk Europejskich w 2023 roku?

  • 70,8%
  • 29,2%