Wieczysta zapewniła sobie udział w barażach o awans do I ligi z trzeciego miejsca, a Hutnik na kolejkę przed końcem zachował szanse na znalezienie się w czołowej szóstce. Rezerwy Wisły osiągnęły cel w debiutanckim sezonie w III lidze.
Za nami znakomity weekend krakowskich drużyn w niższych ligach. Po raz pierwszy od połowy kwietnia wygrała Wieczysta, po drugie zwycięstwo pod wodzą nowego trenera sięgnął Hutnik, trzy punkty zapisali na swoim koncie także zawodnicy rezerw Wisły.
Olimpia Grudziądz – Wieczysta Kraków 1:3. Przełamanie przed barażami
Jesienią Olimpia niespodziewanie zatrzymała Wieczystą na jej stadionie. Przerwała serię siedmiu zwycięstw rozpędzonej drużyny Sławomira Peszki. Siedem miesięcy później, gdy byłego reprezentanta nie ma już w klubie i za niego pracuje Przemysław Cecherz, krakowianie strącili rywali do strefy barażowej o pozostanie w II lidze.
Do przerwy niewiele zapowiadało pierwszą od 13 kwietnia wygraną Wieczystej. Olimpia posiadała inicjatywę i po krótko rozegranym rożnym objęła prowadzenie. Petarowi Brlekowi nie udało się oddalić zagrożenia, piłkę przejął Dominik Frelek i pokonał Oskara Mielcarza. Bramkarz debiutował w II lidze, zastępując nieobecnego Antoniego Mikułkę. Nie moża go obwiniać za straconego gola, ponieważ był zasłonięty przez zawodników stojących w polu karnym. Kilka minut później syn uznanego ligowca Macieja Mielcarza zapracował na wyższą notę, świetnie interweniując przy uderzeniu Filipa Koperskiego i dobitce Mateusza Chmarka.
Po przerwie Wieczysta wzięła się do roboty, strzeliła trzy gole i zasłużenie wróciła z Grudziądza z kompletem punktów. Dwoma asystami z prawego skrzydła popisał się Lisandro Semedo, który z prawej dośrodkowywał na głowę Michała Pazdana i podał do Daniego Sandovala. Świetne wejście - który to już raz? - zaliczył Paweł Łysiak. Dobrą postawę ukoronował zaskakującym golem z rzutu wolnego.
Przed ostatnią kolejką, w której Wieczysta w sobotę podejmie broniący się przed spadkiem Rekord Bielsko-Biała, krakowianie są już pewni przystąpienia do baraży z trzeciego miejsca i atutu własnego boiska w półfinale oraz ewentualnym finale.
Olimpia Grudządz – Wieczysta Kraków 1:3 (1:0)
Bramki: Frelek (27.) – Pazdan (51.), Łysiak (59.), Sandoval (75.).

Hutnik Kraków – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2. Duma Nowej Huty wciąż w grze
Nie wiadomo, czy zmiana na ławce trenerskiej Hutnika opłaci się w dłuższej perspektywie, ale krótkoterminowo można ją oceniać pozytywnie. W dwóch spotkaniach pod wodzą Krzysztofa Świątka drużyna strzeliła dziewięć goli, straciła dwa i może się załapać do baraży. Jeżeli zajmie szóste miejsce, czeka ją rywalizacja z Wieczystą!
Sytuacja Hutnika nie jest prosta i będzie musiał liczyć nie tylko na siebie. W ostatniej kolejce musi wygrać w Bielsku-Białej z Podbeskidziem, które traci do niego punkt, a także trzymać punkty za rywali KKS-u 1925 Kalisz (GKS Jastrzębie) i Świtu Szczecin (ŁKS II Łódź), którzy nie są jeszcze pewni bytu w II lidze. Trzeba też brać pod uwagę, że krakowianie mają niekorzystyny bilans spotkań z wyprzedzającymi ich zespołami. Jednak dopóki piłka w grze...
W sobotę podopieczni Świątka zafundowali kibicom świetne widowisko razem z pewną awansu od 10 maja Pogonią Grodzisk Mazowiecki, która od trzech meczów nie zdobyła punktów. W wielu meczach Hutnik miał przewagę, jednak nie wykorzystywał sytuacji. W sobotę role się odwróciły - to rywale marnowali je na potęgę. Popełniali też błędy w obronie, z czego wzięły się pierwsza i czwarta bramka gospodarzy. Jewgienij Bełycz ustalił wynik, gdy Pogoń grała w osłabieniu po drugiej żółtej kartce Bartosza Farbiszewskiego. Wcześniej jego koledzy doszli gospodarzy na dwie bramki, więc emocji było co niemiara. Patryk Kieliś do dwóch goli dołożył sprokurowanie karnego, którego wykorzystał Kacper Łoś.
Nowy szkoleniowiec zmienił ustawienie drużyny, stawiając na trzech środkowych obrońców. – Chcemy grać bardzo aktywnie, bardzo odważnie, ale też bardzo rozsądnie, chcemy być zbalansowani. Mamy momenty, w których wywieramy presję, ale też takie, gdy musimy zejść całą drużyną do obrony niskiej. Na razie to funkcjonuje dobrze, ale nie możemy się tym zadowolić, bo najważniejszy mecz przed nami – zapowiada Świątek.
Hutnik Kraków – Pogoń Grodzisk Mazowiecki 4:2 (2:0)
Bramki: Słomka (23.), Kieliś (45., 58.), Bełycz (83.) – Odolak (63), Łoś (73., karny).
KS Wiązownica – Wisła II Kraków 0:3. Utrzymanie
Pierwsza drużyna Białej Gwiazdy nie zrealizowała celu, jakim był awans do ekstraklasy. Poprzeczka rezerw, beniaminka III ligi, była ustawiona nieco niżej. Mieli się utrzymać i zrobili to. Nie brakowało komplikacji, ale też nie mieli noża na gardle.
W przedostatniej kolejce zespół Karola Nędzy (trzeci trener rezerw w jednym sezonie) wybrał się do Wiązownicy, która straciła już szanse na uratowanie sezonu. Mecz ułożył się po ich myśli i juz w 8. minucie prowadzili po strzale z dystansu Arkadiusza Ziarki. Jeszcze w pierwszej połowie faulowany Karol Tokarczyk podszedł do rzutu wolnego i pokonał bramkarza z 30 metrów. W końcówce spotkania po akcji Michała Prochwicza wynik ustalił Kamil Kaczówka.
W ostatniej kolejce, zaplanowanej na sobotę, wiślacy zmierzą się na wyjeździe z Siarką Tarnobrzeg.
KS Wiązownica – Wisła II Kraków 0:3 (0:2)
Bramki: Ziarko (8.), Tokarczyk (38), Kaczówka (90.).
