Nietypowy piłkarski kalendarz. Trener Cracovii zdradził, co planuje pod koniec roku [Rozmowa]

Trener Jacek Zieliński fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
W poprzednich latach piłkarze ekstraklasy grali aż do Bożego Narodzenia. Teraz, ze względu na mundial w Katarze, pierwsza część sezonu zakończy się już w połowie listopada. – Po rozegraniu 17 kolejek chcemy przedłużyć jesień meczami z zespołami z Czech i Słowacji, by dopiero w połowie grudnia piłkarze dostali wolne – tłumaczy Jacek Zieliński.

Przygotowania rozpoczęliście z jednym nowym zawodnikiem, napastnikiem Patrykiem Makuchem. Jak pan go scharakteryzuje?

Jacek Zieliński: To najlepszy napastnik I ligi, pożądany towar w okienku transferowym. Bardzo utalentowany piłkarz, który da nam wiele możliwości w ataku. Oby zanotował progres jak kiedyś Krzysztof Piątek i szedł wyżej, z czego będziemy się cieszyć. Na tym nie koniec, bo szukamy jeszcze jednego napastnika, o innym profilu, by mocno wzmocnić tę pozycję.

Jak pan ocenia od 1 do 10 skalę trudności w dopięciu transferu zagranicznego piłkarza?

Duża skala trudności, bo to reprezentant, gra w silnej lidze. Nie jest prosto, ale pracujemy nad tym.

Przed wyjazdem na obóz (23 czerwca) chciałby pan mieć zamkniętą kadrę?

Na to nie liczę. Chciałbym mieć tych, którzy teraz są. 

Ktoś może odejść? Kamil Pestka nie zadebiutował w kadrze, ale może mieć propozycje. Pojawiły się też plotki o zainteresowaniu Otarem Kakabadze.

Raczej nie, ale gdy przychodzi oferta, opcja się zmienia. Być może będzie zainteresowanie Pestką, ale nie myślę, by odszedł w tym okienku. To dla niego zbyt wcześnie. Nie dopuszczam myśli, by stracić Kakabadze, bo to zbyt ważny dla nas zawodnik, jeżeli mówimy, że chcemy grać o coś więcej.

Kogo jeszcze chcecie ściągnąć poza napastnikiem?

Nie będę już mówił pozycjami. Rozmawiamy z kilkoma zawodnikami, by mieć opcje. Problemem nie są oferty, bo one cały czas spływają. Problemem jest wybrać takich piłkarzy, którzy będą lepsi od tych, których mamy. Nie ma testów, cudów na kiju. Jest to grupa dobrych zawodników, którą trzeba wzmocnić jakościowo.

Wyjazd na obóz w Austrii jest podyktowany sparingpartnerami? Równie dobrze mogliście zostać w Rącznej, bo są tu odpowiednie warunki.

Są warunki, ale przyjadą na obóz dwa izraelskie zespoły i byłoby trudno o spokojne przygotowania. O wyborze Austrii zdecydowały bardzo dobre warunki, sparingpartnerzy i to, że mamy tam pół godziny mniej w drodze niż do Opalenicy. Czasami geografia ma wpływ na te sprawy.

Ten sezon jest specyficzny ze względu na mistrzostwa świata w Katarze. Ostatnia jesienna kolejka zaplanowana została na połowę listopada, a w ostatnich latach graliście do świąt. Jak będą wyglądały tygodnie po ostatnim meczu do zimowych urlopów?

Runda będzie w miarę przejrzysta, nie będzie meczów w środku tygodnia. Po rozegraniu 17 kolejek chcemy przedłużyć jesień meczami z zespołami z Czech i Słowacji, by dopiero w połowie grudnia piłkarze dostali wolne.

Rozmawiał i notował Michał Knura