Umowa Mateusza Lisa obowiązuje od dziś do 30 czerwca 2022 roku. Klub skorzystał z klauzuli, którą zawarł w kontrakcie podpisanym latem 2018 roku.
Lis nie zawsze był numerem jeden w wiślackiej bramce. W tym sezonie nie przegrał rywalizacji z Michałem Buchalikiem, ale musiał pauzować po zakażeniu koronawirusem. Od połowy czerwca 2018 wystąpił w składzie 13-krotnego mistrza Polski 54 razy, notując czyste konto w 12 spotkaniach.
Niedawno informowaliśmy, że zawodnikiem interesuje się Legia Warszawa. To wstępne przymiarki mistrza Polski, które mogą się zmaterializować najwcześniej po tym sezonie. Jednak choćby z tego względu decyzja Wisły o aktywowaniu klauzuli była rozsądna. W 2019 roku Lis miał oferty z zagranicznych klubów i na pewno jest jednym z piłakrzy, na którym Biała Gwiazda może w przyszłości zarobić.
Odejście Mokrego
Także 30 grudnia klub ogłosił rozstanie za porozumieniem stron z Grzegorzem Mokrym. Trener trafił do Wisły latem jako asystent zwolnionego w listopadzie Artura Skowronka. Oficjalnie w sztabie pozostaje jeszcze Grzegorz Żmija, trener bramkarzy, którego pod Wawel także ściągnął Skowronek.
Wisła wznowi przygotowania 4 stycznia. Do rundy wiosennej (początek w ostatni weekend stycznia) będzie się przygotowywać w ośrodku w Myślenicach.