Tylko dwa gole padły w weekendowych spotkaniach krakowskich drużyn w II lidze. Hutnik wygrał w dalekim Elblągu, a Garbarnia na swoim stadionie uległa ostatniej w tabeli Siarce, którą prowadził nowy trener.
– Przygotowania poświęciliśmy grze defensywnej. Chcieliśmy zagrać z kontry, strzelić jakiegoś gola, by dał nam trzy punkty. Dzięki realizacji założeń taktycznych nie mieliśmy piłki pod kontrolą, ale kontrolowaliśmy spotkanie – uważa szkoleniowiec Hutnika, który 22 marca podejmie Górnika Polkowice.
Rywale są niżej w tabeli, mają cztery punkty mniej, więc krakowianie mogą powiększyć przewagę i jeszcze bardziej poprawić swoje położenie.
Olimpia Elbląg – Hutnik Kraków 0:1 (0:1)
Bramka: Świątek (45., karny).

Coraz mniejsze szanse na utrzymanie ma Garbarnia. Przed początkiem rundy wiosennej nasze drużyny w II lidze miały tyle samo punktów (19), ale po tabeli za 2023 rok widać, kto osiąga zdecydowanie lepsze wyniki. W sobotę Brązowi ulegli 0:1 ostatniej Siarce Tarnobrzeg. Do Hutnika tracą już siedem punktów, a do miejsca gwarantującego utrzymanie – trzy. Goście przełamali serię pięciu kolejnych porażek i ośmiu meczów bez zwycięstwa. W 10. minucie piękną bramkę zdobył Ołeksandr Jacenko, który uderzył sprzed pola karnego w samo okienko. Nie było to spotkanie wysokich lotów, ale zdecydowanie więcej działo się do przerwy.
Krakowianie stworzyli kilka okazji strzeleckich, nawet bardzo dobrych, ale podobnie jak w derbach, ani jednej nie wykorzystali. – Siarka wyszarpała trzy punkty. Po przerwie gra obu drużyn nie przypominała piłki nożnej. Nie dało się na to patrzeć, choć mieliśmy dwie kolejne okazje. W ostatnich meczach nasza skuteczność jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. W polu karnym i okolicach było dużo nerwowości – mówi trener Maciej Musiał.
Brązowi grają ładnie dla oka, ale to nie przynosi zwycięstw. Od początku rozgrywek ani razu nie wygrali dwóch meczów z rzędu, a tylko dzięki dobrej serii mogą uniknąć spadku do III ligi. To nie nastraja optymistycznie na końcówkę sezonu. – Może musimy postawić na prostszy futbol, skupić się na zabezpieczeniu tyłów, a z przodu zawsze uda się coś strzelić – zastanawia się pomocnik Patryk Mularczyk. – Jest nerwowo, ale nie możemy spuścić głów i po tym meczu uważać, że już spadliśmy. Musimy przestać patrzeć w tabelę, a skupić się na wygrywaniu – dodaje 25-letni zawodnik.
W sobotę Garbarnię czeka wyjazd do Stężycy.
Garbarnia Kraków – Siarka Tarnobrzeg 0:1 (0:1)
Bramka: Jacenko (10.).
