Walka o utrzymanie będzie ciekawa. Punkt Puszczy z Koroną, czołowy piłkarz trafił do szpitala [ZDJĘCIA]

Kamil Zapolnik (z lewej) po starciu z 45. minuty trafił do szpitala. fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Remis Puszczy Niepołomice z Koroną Kielce nie zmienia sytuacji w tabeli ekstraklasy. Po 30. kolejce matematyka daje 50 proc. szans na spadek kielczan. Korona – 31 punktów, Puszcza i Cracovia – po 33 punkty.

Spotkanie kończące 30. kolejkę było z gatunku tych, które mogą przesądzić o układzie tabeli na koniec sezonu. Przed meczem w strefie spadkowej była Korona, którą o jeden punkt wyprzedzała Puszcza i ta sytuacja nie zmieniła się po remisie 1:1 tych drużyn. Dla piłkarzy Tomasza Tułacza był to szósty mecz z rzędu bez porażki.

Kamil Zapolnik w szpitalu

Meczu nie dograł Kamil Zapolnik, najlepszy strzelec Puszczy, który trafił do szpitala. W końcówce pierwszej połowy napastnik gospodarzy został trafiony w głowę ręką przez Jacka Podgórskiego, ale sędzia Bartosz Frankowski nie pokazał zawodnikowi Korony czerwonej kartki.

– Myślę, że to był brutalny, ale przypadkowy faul. Zderzenie, ale powodujące prawdopodobnie wstrząśnienie mózgu – mówił po meczu trener Tomasz Tułacz. Przyznał, że po zejściu Zapolnika zaczęły się problemy Puszczy, która musiała przeorganizować swoją grę w ofensywie. – Pierwsza połowa wyglądała tak, jak chcieliśmy. Problemy zaczęły się w szatni, w przerwie – dodawał.

Puszcza – Korona. Podział punktów w walce o utrzymanie

Piłkarze Tomasza Tułacza objęli prowadzenie w 18. minucie po kolejnym świetnie rozegranym rzucie rożnym. Piłkę z bliskiej odległości wbił do siatki Roman Jakuba, który dobił piłkę do siatki po interwencji Xaviera Dziekońskiego.

Niepołomiczanie byli w tym meczu stroną przeważającą. W pierwszej połowie uratował ich slupek po strzale Bartosza Kwietnia, ale po przerwie sami obili aluminium bramki rywali. Prowadzenie stracili w drugiej połowie. Belg Mathieu Remacle zebrał odbitą w polu karnym piłkę i uderzył do siatki na remis 1:1.

– Mecz, jak mogliśmy się spodziewać, o zabarwieniu emocjonalnym. Trochę żałuję, że nie powtarzaliśmy tego wariantu przy rzutach rożnych, rywal był łatwy do ukłucia w ten sposób. Walczymy dalej o pozostanie w lidze. I my, i Korona – komentował szkoleniowiec Puszczy.

Kuzera narzekał na murawę

– Spodziewaliśmy się, co możemy tu zastać i były to trudne warunki do gry. Zrealizowaliśmy plan minimum – mówił trener Korony Kamil Kuzera. Potem narzekał, że Puszcza nie podlała przed meczem murawy. – To powinno być w ekstraklasie normą – komentowal niezadowolony. Zapytany o te słowa trener Tułacz przyznal, że Puszcza jest gościem na stadionie Cracovii, a Korona jest klubem ze znacznie bogatszą bazą treningową i większym budżetem. – Złej baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy – skwitował.

Do końca sezonu pozostały jeszcze cztery kolejki. W przypadku równej liczby punków, o wyższym miejscu będą decydować bezpośrednie mecze.

Puszcza Niepołomice – Korona Kielce 1:1 (1:0)

Bramki: Jakuba (18.) – Remacle (54.).