Wzmocnienia Wisły Kraków. Mariusz Jop stawia sprawę jasno, ale może być wyjątek

Mariusz Jop (z lewej) wie, że prezes Jarosław Królewski nie dysponuje budżetem z gumy na transfery fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Zimą przy Reymonta na pewno nie będzie rewolucji. Prezes Jarosław Królewski przyznał na portalu X, że nowi piłkarze przyjdą, jeżeli inni odejdą. A jakich zawodników chciałby dostać trener?

Przed Białą Gwiazdą ostatni mecz w tym sezonie. W czwartek o godz. 21 podopieczni Mariusza Jopa podejmą Miedź Legnica. Będzie to ważne spotkanie, bo rywal też liczy się w walce o awans i ostatnio przełamał się po trzech spotkaniach bez zwycięstwa. Krakowianie spóbują się zrehabilitować za dwie porażki z Polonią Warszawa, w tym boleśniejszą w lidze.

REKLAMA
REKLAMA

Biała Gwiazda wznowi przygotowania 7 stycznia. W zimowej przerwie wyleci na dwutygodniowe zgrupowanie w Turcji. Pytany na portalu X o transfery prezes Jarosław Królewski dał do zrozumienia, że nowi gracze się pojawią, ale pod warunkiem, że z niektórymi uda się pożegnać. Numerem jeden na liście zawodników do pożegnania jest Enis Fazlagić, ale on i jego agent nie kwapią się do szukania innych możliwości. Umowa Macedończyka obowiązuje jeszcze przez półtora roku.

Transfery Wisły Kraków. Ci dwaj Polacy odejdą?

Ścisk panuje wśród skrzydłowych, dlatego Mateusz Młyński i Piotr Starzyński trafili do rezerw. Umowa pierwszego kończy się po tym sezonie, a drugiego po następnym.

– Mamy kilku podobnych graczy na niektórych pozycjach i ci dwa mieli mniej możliwości grania w pierwszym zespolem. Po ostatnim meczu razem z dyrektorem sportowym będziemy rozmawiać, co zrobić, by ci piłkarze się rozwijali – mówi trener Mariusz Jop.

Jeżeli chodzi o graczy, którzy mogliby dołączyć do drużyny z ulicy Reymonta, to szkoleniowiec ma jeden warunek. – Zależy nam tylko na takich, którzy podniosą poziom piłkarski zespołu. Jeżeli ktoś miałby przyjść, to nie ktoś, kto nie będzie wiodącą postacią. Potrzebujemy zawodnika, który w trudnym momencie będzie w stanie wziąć na siebie ciężar gry – tłumaczy.

Wyjątkiem może być pozyskanie perspektywicznego, młodego piłkarza, który potrzebowałby czasu na pokazanie potencjału.