Cracovia. Więcej plusów niż minusów?

W sierpniu Cracovia wygrała na wyjeździe z Koroną 2:0 po golach Virgila Ghity i Micka van Burena fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Choć Pasy nie wygrały od sześciu meczów, trener Dawid Kroczek przekonuje, że w drużynie nie ma prawo być nerwowo. W piątek o godz. 18 domowy mecz z Koroną Kielce.

Cracovia nie wykorzystała ostatnich potknięć wyprzedzających ich rywali i sama straciła punkty z Rakowem Częstochowa i Widzewem Łódź. Seria bez zwycięstwa jest jednak dłuższa, bo obejmuje przegrane z GKS-em Katowice i Legią Warszawa (w obu meczach sędziowie mylili się na niekorzyść krakowian) oraz remisy z Zagłębiem Lubin i Piastem Gliwice. To jeszcze nie jest powód do bicia na alarm, ale czy powinna się zapalić mała czerwona lampka ostrzegawcza?

– Mamy serię sześciu meczów bez zwycięstwa, ale też cztery kolejne bez porażki – zauważa Dawid Kroczek. – Są plusy i minusy ostatnich spotkań, ale pod żadnym pozorem nie jest nerwowo. Widzimy, jak zespół funkcjonuje, jak wiele rzeczy realizuje, jak wyglądają nasze mecze. – Musimy zachować spokój, nie wywracać wszystkiego do góry nogami. Ostatnio tracimy bardzo mało bramek, dopuszczamy przeciwników do niewielu sytuacji. Musimy być jednak kompleksowym zespołem i poprawić finalizację akcji, a wtedy wyniki będą lepsze niż do tej pory – tłumaczy trener Cracovii.

Zieliński odcisnął piętno na Koronie

14 lutego poprowadzi drużynę przeciwko Jackowi Zielińskiemu, którego zastąpił w kwietniu ubiegłego roku. Przygotowywał do reaktywacji drugi zespół, jednak prezes Mateusz Dróżdż postanowił wiosną, że czas na zmiany i postawił na młodszego o niemal 30 lat Kroczka. Panowie zmierzyli się już w sierpniu, gdy były szkoleniowiec krakowian debiutował jako opiekun Korony i 2:0 wygrała Cracovia.

– Pamiętam doskonale ten mecz. Trener Zieliński nie miał czasu na wprowadzenie swoich zasad, podszedł do niego z marszu. Teraz widzimy zespół inaczej zorganizowany, lepiej zorganizowany i będący na wyższym poziomie dyscypliny taktycznej – wskazuje. W obronie pewnie po raz drugi wystąpi pozyskany tuż przed rywalizacją w Łodzi Gustav Henriksson, który zastąpił kontuzjowanego Arttu Hoskonena – choć Fin w tym tygodniu wrócił do normalnych treningów.

Zadowolony lider Pasów

Pewny miejsca w wyjściowej jedenastce może być pomocnik Mikkel Maigaard, który jest jednym z czołowych zawodników gospodarzy. Przychodził jeszcze za Zielińskiego, ale wtedy grał znacznie gorzej. Po kilku miesiącach zaczął pokazywać swoje możliwości. – W grze zawsze można coś poprawić, ale to dla mnie dobry czas, może nawet najlepszy w karierze. Bardzo ciężko pracowałem i uzyskałem wsparcie od trenera i drużyny. Chciałbym jednak wnosić do gry jeszcze więcej – podkreśla Duńczyk.

 


Aktualności

Pokaż więcej